Drugie życie poroża

Zrzuty czyli wszystko co w lesie leży

Moderatorzy: Cyzio, szydlos

Re: Drugie życie poroża

Postprzez Ofelas » 21 grudnia 2014, 19:52

Przeszoruj go troche szczota pod bieżącą woda, a jak dobrze wyschnie to te zielone zniknie z czasem. Jak jest wyblaknięty i ponadgryzany przez myszowate to w tym dziale znajdziesz sposoby na naprawe i podbarwienie żeby wyglądał naturalnie :-) I może wrzuć foto co tam kolego podniosłes :D
Ofelas
 
Posty: 539
Dołączył(a): 2 marca 2014, 19:29
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez ryjjec » 22 grudnia 2014, 03:47

Jak jest tyka kiepska i zielona to lepiej rozejrzeć się za mocniejszą, a tą myszką zostawić! :wink:
ryjjec
 
Posty: 837
Dołączył(a): 25 lutego 2014, 21:28

Re: Drugie życie poroża

Postprzez Ofelas » 22 grudnia 2014, 05:50

Jeszcze dobre 2 miesiące i będą leżały świeżutkie tyki pachnące żywicą które wystarczy tylko iść i podniesc i nie trzeba ich naprawiac. :lol:
Ofelas
 
Posty: 539
Dołączył(a): 2 marca 2014, 19:29
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez piotr69 » 22 grudnia 2014, 07:37

Wczoraj podniosłem starego zrzuta jeleniego, ok.2kg. ładny dziesiątak bez uszkodzeń, zero zieleni. Stąd też pozwoliłem sobie wziać. :D
piotr69
 
Posty: 87
Dołączył(a): 27 października 2014, 19:58

Re: Drugie życie poroża

Postprzez dygacyk » 22 grudnia 2014, 21:29

zerknijcie sami, dwie niczego sobie łopaty podniesione dwa tygodnie temu, więc zdążyły już podeschnąć
te zielone diabelstwo przeszkadza w renowacji, gdyż nadmanganian potasu nie pokrywa go na tyle, żeby powstał równomierny brązowy odcień.
Skoro pomaga suche i nasłonecznione miejsce, to podejrzewam, że lampa UV da ten sam efekt, tylko w znacznie krótszym czasie

Obrazek
Obrazek
dygacyk
 
Posty: 5
Dołączył(a): 21 grudnia 2014, 17:03
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez ryjjec » 22 grudnia 2014, 23:01

Rosochy pozyskałeś ładne. Teraz eksperymentuję. Jest środek do usuwania mchu z kamienia, kostki brukowej.
Można by,nanieść niewielką ilość na poroże i zobaczyć czy jest skuteczne. Z powyższych rzeczy usuwa całkiem dobrze.
Ale poroże ma inną strukturę. Trzeba sprawdzić. Ja zielone poroża jeleni zostawiam myszką. Ale o rosochy bym
powalczył. Też teraz pokombinuję. :| :wink:
ryjjec
 
Posty: 837
Dołączył(a): 25 lutego 2014, 21:28

Re: Drugie życie poroża

Postprzez dygacyk » 23 grudnia 2014, 00:05

tu trochę lepiej widać ''zieleninę''
Obrazek
dygacyk
 
Posty: 5
Dołączył(a): 21 grudnia 2014, 17:03
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez jacek25 » 23 grudnia 2014, 00:21

użyj 60procentowego nadtlenku wodoru[technicznego] do oczyszczenia zielonych zabarwień
Avatar użytkownika
jacek25
 
Posty: 132
Dołączył(a): 27 stycznia 2014, 21:37

Re: Drugie życie poroża

Postprzez Marcino » 23 grudnia 2014, 16:27

albo drucianą szczotkę
Marcino
 
Posty: 28
Dołączył(a): 6 czerwca 2014, 21:16
Lokalizacja: Śląsk

Re: Drugie życie poroża

Postprzez ryjjec » 23 grudnia 2014, 19:48

Nawierć otwór i umieść dynamit... :lol:
ryjjec
 
Posty: 837
Dołączył(a): 25 lutego 2014, 21:28

Re: Drugie życie poroża

Postprzez dygacyk » 23 grudnia 2014, 21:22

Marcino napisał(a):albo drucianą szczotkę


mechaniczne metody staram się pomijać, bo można zniszczyć fakturę poroża, technicznym perhydrolem trochę się boję, bo może wytrawić wszystko do cna :roll: ale 30% spróbuję na niewielkim obszarze
dygacyk
 
Posty: 5
Dołączył(a): 21 grudnia 2014, 17:03
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez majster77 » 23 grudnia 2014, 21:38

Zrzuty leżały ze dwa lata...... jak są mocno odwapnione to zielony kolor wniknął na kilka milimetrów i wtedy zostaje tylko biała farba i papier ścierny gramatury 240 albo drobniejszy Perhydrol może je przeżreć
Avatar użytkownika
majster77
 
Posty: 495
Dołączył(a): 4 stycznia 2014, 18:39
Lokalizacja: ŁĘŻANY woj warmińsko-mazurskie

Re: Drugie życie poroża

Postprzez jacek25 » 24 grudnia 2014, 23:28

śmiało możesz 60% perhydrolem nic im nie będzie ja potem wcieram papkę błotno torfową z domieszkom kory
Avatar użytkownika
jacek25
 
Posty: 132
Dołączył(a): 27 stycznia 2014, 21:37

Re: Drugie życie poroża

Postprzez ryjjec » 25 grudnia 2014, 08:08

Unikaj perhydrolu jak ognia! Zrobisz z rosoch stertę wapna! Tak mocny preparat niszczy strukturę!
ryjjec
 
Posty: 837
Dołączył(a): 25 lutego 2014, 21:28

Re: Drugie życie poroża

Postprzez piotr69 » 25 grudnia 2014, 14:51

Kolego dygacyk, już masz powód do radości, masz łopaty, które nie smakowały myszkom. :D Na pewno nie osiągniesz stanu pierwotnego rosoch gdyż nie ma takiej opcji...Użyj inwencji twórczej i poeksperymentuj. Nie musisz żałować gdy osiągniesz efekt inny niż planowałeś. :x Powyższe uwagi i propozycje są właściwe( no poza dynamitem ) :) Co do wstępnego oczyszczania poroża z glonów, nie obawiałbym się o naturalny rysunek powierzchni łopaty. Przecież i tak nastąpiły procesy rozkładu w wewnętrznej strukturze. Brzydkie zielone zabarwienie to nie wszystko.Kość poroża w ok. 50%, to substancje organiczne, które najzwyczajniej w świecie gniją pod wpływem wilgoci. Tykę dopada 'osteoporoza" nie tylko ze względu na ubytek wapnia czy potasu...Łoś poświęcił setki godzin aby uzyskać wspaniałą barwę poroża(choć nie świadomie) :) Kolor poroża jak wiadomo, to efekt działania soków i pigmentów roślinnych. Oczywiście nie skopiujemy natury, ale możemy choć w jakiejś części zbliżyć się do oryginału. Poświęć kilka godzin, a niewątpliwie stworzysz nowe rosochy... :D
piotr69
 
Posty: 87
Dołączył(a): 27 października 2014, 19:58

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zbieractwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 211 gości