U mnie na terenie gdzie ja zbieram jest duża konkurencja na zrzuty.Jeleni trochę jest nie za dużo nie za mało.
Ja chodziłem już 2 rok i w każdym roku znalazłem tylko po jednym zrzucie.
U mnie ludzie chodzą nawet w nocy z latarkami aby tylko coś znaleźć i niestety wszystko przede mną wyzbierają
Na dodatek doszły jeszcze wilki i rozgoniły wszystkie chmary na małe chmarki takie po max 12sztuk
Teraz gdy są długie zimowe wieczory rozmyślałem jaką opracować taktykę na nadchodzący sezon gdyż pozostały
już tylko dwa miesiące
Myślałem aby zakarmiać w wybrane miejsce gdzie nikt by się nie spodziewał i tam chodzić w poszukiwaniu zrzutów.
Mam teraz pytanie czy taka taktyka może się sprawdzić.Czym zakarmiać i jak długo może to trwać aby znalazły karmowisko.
Teren jest typowo leśny sosnowy.Są pojedyńcze łąki do wypasania krów które są pilnowane z domów gospodarzy.
Są też poletka myśliwskie wraz z karmowiskami które rozmieszczone są na jednym obszarze a ja myślałem aby zakarmiać sobie 10 km dalej gdzie niema karmowisk.
Co o tym myślicie.
Proszę o odpowiedzi.