Wiele lat obserwuję rykowisko, zawsze było spokojnie byki raczej ostrożnie uchodziły .Dziesięć lat temu córka i syn chcieli żebym pokazał im jelenie, okazja była przednia druga połowa września i pełne rykowisko.Samych byków naliczyłem 12 i to nie wszystkie, w pewnej chwili łąką doszedł 10tak żaden smok ale ładny obustronnie koronny.
Co dziwne bez pardonu ruszył na dużego 14taka, który trzymał 6 łań, moment i dostał lanie, w dodatku w prawej tyce 10tak stracił część korony.
Odskoczył z 30metrów stanął i chwilę nam się przyglądał , następnie ruszył na nas z około 70m.
Szczęście była ambona i dzieciom kazałem wejść, sam zacząłem krzyczeć wtedy stanął i zerwał się.
Szczerze sam się lekko zestrachałem , dzieci więcej jelonków nie chciały oglądać.