Nie tylko długość kolby, ale także jej wysokość i awantaż maja duże znaczenie.
Przy broni śrutowej sprawa jest bardzo prosta. Bierzesz broń z pólki i składasz się i wszystko juz widzisz
Długość kolby generalnie dobiera sie tak, aby była równa długości wewnetrznej strony przedramienia (najlepiej zgiąć rękę w łokciu) przy dłoni ułozonej na chwycie i palcu wskazującym (pierwszy paliczek) na spuście (w dwuspustowej na pierwszym tj od dolnej, bądź prawej lufy). wysokość dobierasz patrząc po złożeniu się. Jak widzisz szynę to za wysoka, a jak nie widzisz muszki to za niska. Upraszczajac sprawę awantażu mozna powiedzieć że jak masz muszkę centralnie na srodku szyny i nie "skrecasz" broni to jest OK.
Oczywiście to wszystko przy prawidłowym złożeniu sie!
Przy sztucerze sprawa trudniejsza, bo po zamocowaniu lunety wszystko sie zmienia, kolba zwykle "robi sie" za niska. Najlepiej brać wiec nieco za wysoką.
Generalnie jak nie możesz dobrać fabrycznej osady 'pod siebie" to bierz wyzszą, dłuższą, grubszą. W ta stronę zawsze łatwiej przerobić.
Ja kupujac broń nie staram sie dobrać od razu pod siebie drewna (no chyba że akurat sie trafi), bo mam pod ręka świetnego fachowca, a i nie kosztuje mnie to za wiele. Dla mnie ważniejszy jest sam rysunek słojów. Szukam albo bardzo ładnego, albo takiego które bez żalu wymienię:)
Pozdrawiam.
DB