knieja.pl - społecznościowy portal łowiecki • Zobacz wątek

przez **novi** » 5 marca 2006, 17:14

Więc może do ciebie którys dotrze i przestaniesz przesyłać wiadomości na priv:) Po co z tobą gadać o zasadności bądz nie tego przepisu skoro on ciebie nie dotyczy? Po co gadac o efektach stzrelania do zwierzyny srutem i kulą skoro też cie to nie dotyczy?
Jak dla mnie to jestes kolejnym amatorem cyklu "poczytaj mi mamo"

przez **szymon** » 5 marca 2006, 18:39

Wysłałem Ci więcej niz jedna wiadomość?
Szukając sensu w rozmowie ze mną w rzeczywistości unikasz odpowiedzi i zmieniasz temat. Dlaczego miałbyś odpowiadać? Bo Cię prosze o odpowiedź na interesujące mnie pytanie. Czy tak trudno napisac kilka słów? Straciłeś znacznie więcej czasu i energii na pokrętne tłumaczenie, ze nie warto ze mą rozmawiać. Swoją drogą to dość ciekawa argumentacja:
"Po co z tobą gadać o zasadności bądz nie tego przepisu skoro on ciebie nie dotyczy?"
Tonący brzytwy się chwyta.

przez **novi** » 5 marca 2006, 18:59

Myślisz ze ta rozmowa pochłania jakąś energie? Nie przeceniasz czasem siebie jako dyskutanta? A przepraszam kto tu tonie? bo jakoś nie zauważyłem?
Więc zeby nie bylo zastoju, moze napisz czemu ma sluzyć ta dyskusja?

przez **szymon** » 5 marca 2006, 19:27

Znowu nie na temat. Faktycznie ta dyskusja nie ma sensu. Po co zadawać pytanie komuś kto nie zna na nie odpowiedzi.

Piszesz:
"Myślisz ze ta rozmowa pochłania jakąś energie? Nie przeceniasz czasem siebie jako dyskutanta? A przepraszam kto tu tonie? bo jakoś nie zauważyłem?"

"Jak dla mnie to jestes kolejnym amatorem cyklu "poczytaj mi mamo""

Jak dla mnie jestes kolejną osobą, która udaje, że coś wie, a kiedy prawda wychodzi na jaw broni się próbując zdyskredytowac adwersarza takimi tandetnymi stwierdzeniami. Nawet nie wiesz jak dobitnie te kilka zdań pokazuje który z nas "tonie".

przez **novi** » 5 marca 2006, 19:34

Taaaa
To po co ze mna gadasz?

przez **szymon** » 5 marca 2006, 20:23

Już kończe. Myslałem, podobnie jak Ty, że wiesz coś na ten temat. Okazało się jednak, że najlepiej ci idzie popisywanie się przed szesnastolatkami.
Z mojej strony rozmowa skończona.

Gdyby ktoś miał coś do dodania na temat to zapraszam.

przez **novi** » 5 marca 2006, 20:34

I mapisz jeszcze jaki jestem niegrzeczny. Pnie przyszło ci do głowy ze to może ja nie uważam cię za partnera do dyskusji?
A pisze tylko dla tego ze chce poćwiczyć polowanie na klawisze?:))))
Chcesz o czymś rozmawiac? przekonaj ludzi ze warto. Póki co to masz chęć i może nawet dobre zamiary, ale nic poza tym:)

przez **szymon** » 5 marca 2006, 21:24

.
, ?
.

przez **rob14444** » 5 marca 2006, 21:57

Eeeeee, novi, nie obraz sie ale troche w tym jest prawdy.

przez **misio25** » 5 marca 2006, 21:58

o ile dobrze pamiętam "dawne " przepisy to bodajrze w latach 50 tych wolno było polować w Polsce na sarny śrutem nie wiem jakim i jakie były ograniczenia - dane te pochodzą z ówczesnych roczników ŁP
o ile sie nie mylę jeszcze do nie dawna (a może jeszcze i teraz) w skandynawi polowano na sarny także śrutem
o zasadności tego zapisu ustawy oraz za i przeciw nie wypowiadam się gdyż mogę się znowu różnić poglądami z niektórymi kolegami a nie mam dzisiaj siły na potyczki słowne
Darz Bór

przez **novi** » 5 marca 2006, 22:29

Taaa, prawdy jest w tym tyle:
ten co nie chce z wami gadać, i problemy takie jak ten uważa za śmieszne z pewnością sie na niczym nie zna:)
Metoda pani przedszkolaniki:
"a ty Jasiu to napewno nie potrafisz bucików zawiązać"
I naiwna myśli ze Janek zawiąze, tymczasem Janek mysli:
"nie chce mi się schylać, a przy okazji na cycki sobie popatrze"

Kto wam powiedział ze wystarczy zapytać by uzyskać odpowiedz?
Przekażcie mu ze jest gamoń i się na niczym nie zna. Trzeba poprosić

przez **novi** » 5 marca 2006, 22:31

Rob, na ciebie się trudno obrazić. Ale na twoim miejscu nie przyjął bym tego za komplement

przez **rob14444** » 5 marca 2006, 23:27

Och cudownie, :lol:

jestem tak zadowolony novi, nawet nie wiesz jak, naprawde. :lol:

Trudno sie obrazic? :lol:

To fajnie. :lol:

przez **szymon** » 6 marca 2006, 10:05

misio25 napisał(a):o ile dobrze pamiętam "dawne " przepisy to bodajrze w latach 50 tych wolno było polować w Polsce na sarny śrutem nie wiem jakim i jakie były ograniczenia - dane te pochodzą z ówczesnych roczników ŁP
o ile sie nie mylę jeszcze do nie dawna (a może jeszcze i teraz) w skandynawi polowano na sarny także śrutem
o zasadności tego zapisu ustawy oraz za i przeciw nie wypowiadam się gdyż mogę się znowu różnić poglądami z niektórymi kolegami a nie mam dzisiaj siły na potyczki słowne
Darz Bór

No i to w zasadzie jest odpowiedź na moje pytanie.
Dzięki.

przez **novi** » 6 marca 2006, 13:29

I to w zasadzie wyjaśnia i usprawiedliwia moją niechęć do gadania z toba na ten temat:)
Takie było pytanie:

"Czym więc sarna zasłużyła sobie na status zwierzęcia śrutem niestrzelanego?"

Odpowiedz która cię satysfakcjonuje można przeczytać w twoim poście lub wypowiedzi Misia

Ktoś moze powiedzieć jaki jest sens z Szymonem gadać na ten temat?

Breneką do sarny.

Kto przegląda forum