przez kastor » 27 lutego 2016, 10:30
Cyzio
Nie bardzo rozumiem, dlaczego frycowi proponujesz armaty. Jesteś pewien, że do wstępnej nauki strzelania (a zakładam, że do tego potrzeba minimum 200-500 strzałów) mocno kopiąca 30-06-ka czy 8-ka są optymalne ? I nieważne jaką wagę, posturę czy twardość ma Twój podopieczny. Zgodzisz się zapewne, że optymalna ilość strzałów na treningu to 20-30. Nie widziałem jeszcze (a widziałem sporo) myśliwego, który wystrzelałby taką ilość amunicji na treningu z powyższych kalibrów. Miej również na uwadze, że złe nawyki z początków strzelania utrwalają się bardzo mocno. Do takich nawyków należy (jako reakcja na mocniejszy odrzut broni) odruchowe ściskanie broni ułamek sekundy przed strzałem, bezwiedne, odruchowe zamykanie oczu. To zawsze skutkuje słabszym wynikiem.
Ze średnich kalibrów bezwzględnie najbardziej przyjaznym kalibrem dla początkującego strzelca jest 308-ka, w ostateczności 7 x 64, (osobiście preferuję 6,5 x 55 SE) . Nie rozumiem, skąd to parcie na mocne kalibry. Przecież ogólnie wiadomo, że o skuteczności strzału decyduje miejsce ulokowania pocisku a wtórnym jest kaliber.
Nawet "wystrzelanym" strzelcom sportowym (long shot) instruktorzy zalecają - aby przechodząc np. od 308-ki do .50 - postrzelać z .338 LM. ( oczywiście i 338 i .50 z hamulcami odrzutu ! )
A tutaj mówimy o PIERWSZEJ broni dla MŁODEGO (stażem) MYŚLIWEGO.
Darz Bór,