Polowanie z łajkami na dziki

Rasy psów, zawody, szkolenia

Moderator: Cyzio

Postprzez medii » 13 marca 2009, 12:54

Poruszyliście temat gonienia saren przez Łajki. Moja łajka zaczyna gonić każdą zwierzynę jeśli widzi że ja za nią nie idę to rezygnuje, kiedyś miałem taka sytuację: wystartowała za sarną powiedziałem głośno <<zostaw ja jest pod ochrona>> natychmiast zawróciła i nie interesowała się sarnami tego dnia. Jeśli chodzi o dziki to oszczekuje je wytrwale i długo. posiada tą wadę wszystkich łajek wypatrzy wiewiórkę na szczycie drzewa i będzie ją oszczekiwać.
medii
 
Posty: 3
Dołączył(a): 10 marca 2009, 11:26
Lokalizacja: Darłowo

Postprzez rogacz10 » 13 marca 2009, 13:08

ad medii
Oszczekiwanie wiewiórki przez łajkę nie jest żadną wadą lecz normalnym zachowaniem _ nie polowałeś nigdy ze swoim szpicem na kuny ?
rogacz10
 
Posty: 15
Dołączył(a): 3 października 2006, 16:47
Lokalizacja: wrocław

Postprzez zbyszeksz » 21 marca 2009, 21:24

Przeczytałem post stażysty, który udowadniał wyższość karelczyka nad łajkami. Moim zdaniem jakość szpica zależy od przodków z jakich on się wywodzi. Zarówno wśród łajek jak i karelczyków są hodowle gdzie psy odznaczają się znakomitymi cechami łowieckimi jak i cechami miernymi. Odnieść to należy moim zdaniem do wszystkich ras. Szpice myśliwskie są natomiast tą rasą, przy której wrodzony instynkt łowiecki jest najważniejszy. Wiąże się on z ich niezależnością. Obserwowałem to w mijającym sezonie łowieckim. Na polowaniach zbiorowych w bagnach bywało kilkanaście ras psów myśliwskich. Wszystkie te psy przez swoich właścicieli były uznawane za super dzikarzy. Moje łajki zawsze pierwsze odnajdowały dziki wśród traw,trzcin i wierzb. Na ich gon przybiegały inne psy. Gdy łajki nie były puszczone w miot efekt polowania był mizerny( chociaż psów było często więcej niż nagonki). Miot musiał być pędzony ponownie.
Polecając jednak łajki należy wziąć pod uwagę to, że psy te muszą się wybiegać przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jestem leśniczym. Pracuje w terenie. Moje łajki poza sezonem łowieckim biegają pojedynczo cały dzień za moim samochodem. Czesto ponad 20 km. Jezeli się nie wybiegają same bedą uciekać do lasu.
zbyszeksz
 
Posty: 15
Dołączył(a): 9 listopada 2007, 19:20

Postprzez ballada » 4 maja 2009, 16:48

To prawda.Psy pracujące nie mogą mieć ograniczonego ruchu.
Mam u siebie basenji.To pieski z Konga,pół dzikie.Ponieważ mieszkam na wsi to widzę jak się zachowują.Mam półroczną suczkę z hodowli w bloku (jest u mnie od 12 tyg.zycia) i suczkę 3 letnia ,która trafiła do mnie z Holandii z kennelu.Młoda nie do pobicia.Szybka, zwinna.Ta niby też ale już nie osiągnie sprawności młodej.Basenji to pieski tubylców ,oczywiście mysliwskie.Nie szczekają więc zakłada im się drewniane kołatki na szyję.Służą raczej jako płochacze.Są niesamowite i bardzo dzielne.Jak ktos ma sprawne oczy (raczej wątpie) to może prześledzić ich ruch.Miniaturowe dingo.Cos w rodzaju charta ale w innym wymiarze.Psy w naszym kraju do towarzystwa.Niemniej wcale się do tego towarzystwa nie nadaje.Potrzebuje przestrzeni,słońca,ogromnie dużo ruchu,ma niesamowitą pasję i wytrwałość.
przy tym czyste i bardzo piękne.
Poniżej mija "Maśka" ma pół roku
Obrazek
ballada
 
Posty: 6
Dołączył(a): 29 kwietnia 2009, 14:19

Poprzednia strona

Powrót do Psy Myśliwskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 244 gości