Kłopot z aportem

[nemrod3]

Mam dobrze zapowiadającego płochacza niemieckiego ma 11m-cy ale jest jeden problem nie bardzo aportuje bażanta a jak go dojdzie to problem z wyjęciem z kufy nadmieniam że wszystkie przedmioty łącznie z skrzydłami ptaków doskonale szuka i aportuje na polecenie i chętnie oddaje . Proszę kolegów o dobrą rade. Pozdrowienia Roman.

[odona56]

nie wiem czy dobrze podpowiem bo mam szkoloną flatke( flat coated retriever w końcu to nie tylko inna rasa ale też grupa) . Zostaw aport bażanta a doprowadź do mechanicznego wręcz i oczywiście idealnego aportu rzutki z piorami.Wiem czytać ze zrozumieniem potrafię piszesz że pioro oddaje dobrze.
Często trzeba doprowadzać ( tak jak przywołanie- do odruchu psa Pawłowa ) bo czyż bażancik nie jest bardziej pożądany niż inne przedmioty?
powodzenia

[nemrod3]

^Tak to jest niezrozumiałe dla mnie że skrzydła ptaków dobrze aportuje a bażanta czy kaczkę zacina i mocno trzyma w kufie . Poruszyłem ten problem na stronach Dziennika Ł. dostałem parę wskazówek które Będę wykorzystywał . Dziękuję za rady Roman.

[Piotr Kukier]

Grupa ta sama... inna sekcja...

pozdrawiam, DB!!!

[odona56]

dziekuje Piotrze ja o tym wiem , napisalam to celowo.
Czesto na tym wlasnie forum spotykam się z pelnymi przemądrzalstwa wypowiedziami ktore nijak nie maja sie do kynologicznej rzeczywistości... , wot taki maly złośliwy chochlik z VIII GRUPY