Zaginął beagle, Olszewnica Stara k. Warszawy

Rasy psów, zawody, szkolenia

Moderator: Cyzio

Zaginął beagle, Olszewnica Stara k. Warszawy

Postprzez netti » 27 kwietnia 2009, 16:10

Witam serdecznie i bardzo proszę o pomoc,

25.03 w podwarszawskiej miejscowości Olszewnica Stara (powiat legionowski) zaginął 3,5 letni beagle bicolor. Jak dotychczas nasze działania nie przyniosły żadnych rezultatów, dlatego postanowiłam zwrócić się z prośbą do Was, ludzi dla których las i przestrzeń są drugim domem:) Piesek nie jest psem szkolonym do tropienia zwierzyny, jest to typowy "kanapowiec", który wymknął się do lasu i ślad po nim zaginął:( Pies był w szerokiej skórzanej obroży i obróżce przeciwkleszczowej. Jest zaczipowany. Za pieskiem bardzo tęsknią dzieci. Jeśli ktoś wie cokolwiek o miejscu pobytu lub losie naszego psa bardzo proszę o kontakt, tel. 506 166 992
Dla znalazcy NAGRODA!!!

Obrazek[/quote]
netti
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 kwietnia 2009, 15:51

Postprzez Jager » 1 maja 2009, 12:06

Jeżeli psa nikt nie ukradł,i na swej drodze nie spotkał myśliwego strzelacza to raczej nic mu nie grozi,do kogoś przyszedł .Nie rozumie jak to pies może się zgubić,trzymane w ryzach kojcach nie socjalizowane gdy poczują przestrzeń to się w terenie zatracają . Na psa się czeka, zostawia mu się znane zapachy i ponownie się w to miejsce wraca,przydatna obroża z adresem.Te psy które od młodości często chodzą luzem,nie gubią się, trzeba zrobić wszystko by się odnalazł pozdrawiam db,
Jager
 
Posty: 580
Dołączył(a): 13 kwietnia 2008, 15:21
Lokalizacja: Nadkwisie

Postprzez netti » 1 maja 2009, 13:51

Jager, bardzo dziękuję za odpowiedź.
Ślady naszej stałej obecności na miejscu są. Toffik wymknął się z terenu budowy, więc codziennie na miejscu jest ktoś kogo pies zna i/lub jego właściciele.
Rozmawialiśmy z leśniczymi z okolicy, oczywiście powiadomiliśmy odpowiednie instytucje (lecznice, schroniska, Straż Miejską, Policję), oplakatowaliśmy okoliczne miejscowości. Niezmiennie też od dnia w którym nie wrócił szukamy go. Ciągle mamy nadzieję, że do nas wróci.
Myślę, że nie można powiedzieć, żeby Toffik był niezsocjalizowany. Mieszkał z nami i jest nadal pełnoprawnym członkiem naszej rodziny. Na spacerach miał dużo wolności i jego ulubionych zabaw z piłką. Miał dobre relacje z innymi psami.
Niestety mam bolesną świadomość naszych błędów w wyniku których psa nie ma teraz z nami :oops:

Będziemy szukać tak długo aż znajdziemy 8)
netti
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 kwietnia 2009, 15:51

Postprzez borowik » 1 maja 2009, 19:45

Trzeba jeszcze wziąść po duwagę suczkę w rui. Może być w dość znacznej odległości, nawet 1 - 2 km. W takim przypadku wróci jak suczka skończy ruję.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Postprzez netti » 2 maja 2009, 08:40

borowik napisał(a):Trzeba jeszcze wziąść po duwagę suczkę w rui. Może być w dość znacznej odległości, nawet 1 - 2 km. W takim przypadku wróci jak suczka skończy ruję.


Toffik nie był kastrowany więc taka możliwość istnieje.
Niestety minął już przeszło miesiąc:(
Obawiam się że mógł zostać złapany gdzieś przy drodze i wywieziony dalej, bo w innym wypadku ktoś z okolic by widział psa. Chyba, że wszystko zakończy się gorzej... :cry:
Szukamy dalej, może ogłoszenia w prasie coś wniosą do sprawy, czekamy na ich wydrukowanie.

Pozdrawiam
netti
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 kwietnia 2009, 15:51


Powrót do Psy Myśliwskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości
cron