Moj Pointer bOi sie strzalow...Pomocy.!

Rasy psów, zawody, szkolenia

Moderator: Cyzio

Moj Pointer bOi sie strzalow...Pomocy.!

Postprzez IrishPointer » 3 stycznia 2010, 18:39

Jestem wlascicielka Pointera rocznego...jak byl maly nie bal sie strzalow dzis gdy oddalam strzal panicznie sie przestraszyl i od tamtej pory strasznie sie boi strzalow czy to z petardy czy czegos innego odrazu ucieka i skacze kuli ogon ...wczesniej sie tak nie zachowywal..niewiem co mam robic..zamierzam z nim jechac na PP...nIEwiem jak zapobiec jemu lękowi ,,,pOmozcie
IrishPointer
 
Posty: 14
Dołączył(a): 2 stycznia 2010, 20:45
Lokalizacja: Krasnystaw

Postprzez Cyzio » 3 stycznia 2010, 19:16

Witam.
Strzał został oddany nad głowa psa ew w jego okolicy?.Szkolenie trzeba zacząć od podstaw.Powodzenia.
Pozdrawiam.
Cyzio
ponad 2000 postów!
ponad 2000 postów!
 
Posty: 2336
Dołączył(a): 19 kwietnia 2004, 22:42
Lokalizacja: Sudecka Kraina Łowiecka.

Postprzez borowik » 3 stycznia 2010, 21:01

Już stało się nieszczęście. Będzie trudno odkręcić.
Jeżeli masz gdzieś w okolicy strzelnicę myśliwską (najprawdopodobniej zacznie działać po zmianie czasu na letni - zapytaj w najbliższym ZO PZŁ). Wybierz się na spacer w stosunkowo dużej odległosci od strzelnicy ale żeby trochę było słychać strzały. Niech pies biega. Baw się z nim, np. niech coś miłego dla siebie aportuje. Smakołyk będzie też przydatny. I powoli trzeba się zbliżać w stronę strzałów. Ale powoli i nie w jeden dzień dojść do strzelnicy tylko rozłożyć te zajęcia na kilka wypadów. Na strzelnicy można psa nakarmić i trochę się z nim pobawić.
Podobnie można zrobić w polu. Ktoś musi w dużej odległości od Ciebie i psa strzelać ze straszaka, korkowca albo z dubeltówki. Reszta jak wyżej.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Postprzez IrishPointer » 4 stycznia 2010, 16:43

Baardzo dziekuje za rady ...bardzo nam pomogly..dzis sprobowalam z korkowcem i za 1 strzalem irish szukal gdzie strzelilo za 2 stojke zrobil a za 3 strzalem nic nie zareagowal na strzal bawil sie ze mna dalej..bylam z nim dzis na polach jak bylo polowanie ..strzelali mysliwi i tez sie nie bal tylko stal i sluchal.oczywiscie zostal nagrodzony ..bardzo dziekuje za pomoc..:):)
Pozdrawiam
IrishPointer
 
Posty: 14
Dołączył(a): 2 stycznia 2010, 20:45
Lokalizacja: Krasnystaw

Postprzez nemrod3 » 7 lutego 2010, 16:52

Kolego. Miałem podobny problem z moim Wachtelkiem rozpoczynałem naprawianie błędu od baloników tz. ja sie z pieskiem bawiłem a druga osoba w umiarkowanej odległości przekłuwała balonik i tak aż tak długo do kąt piesek się nie bał a pózniej to samo z petardami hukowymi w ten sam sposób i tak z dwa miesiące następnie strzał z broni ale naj lepiej kiedy ma kontakt z zwierzyną w łowisku. Cierpliwości a będzie dobrze . Pozdrawiam
nemrod3
 
Posty: 23
Dołączył(a): 14 grudnia 2007, 13:02

Postprzez margabi » 7 lutego 2010, 17:38

Pamiętajmy że pies słyszy inaczej niż my ,inne częstotliwości .Z tego powodu nie należy szkolic psa przy pomocy petard. To co nam się wydaje dobrym ,podobnym do dubeltówki głosem może być dla psa czymś całkiem innym,może nawet sprawiac ból.
margabi
 
Posty: 13
Dołączył(a): 31 stycznia 2010, 19:40
Lokalizacja: Żabno

Postprzez Dajrota » 7 lutego 2010, 20:16

Tu nie mogę nie zgodzić się z margabim, moja pekinka strzałów nic a nic się nie boi, na strzelnicę z nami jeździła i na polowaniach zbiorowych też bywała (oczywiście pozostawiona pod opieką Żon i Córek Kolegów-jeszcze mnie całkiem nie pogrzało, żeby z maskotką polować) i nie robiły na niej salwy żadnego wrażenia, natomiast jak słyszy wybuch petardy, nawet odległy, to dostaje ataku paniki.

Irish, z tego co piszesz wynika, że Twojemu psiakowi się "polepszyło" i dziękować Bogu, my mieliśmy kiedyś sukę pointera, którą kupiliśmy jak miała rok i za nic w świecie nie dało jej się przełamać strachu przed strzałem. Dodatkowo był kłopot, bo potrafiła po strzale uciec kilka kilometrów i jeździło się za nią po okolicy i szukało... A z takiej zacnej hodowli był piesek, po takich nagradzanych rodzicach...
Avatar użytkownika
Dajrota
 
Posty: 227
Dołączył(a): 29 stycznia 2010, 12:05
Lokalizacja: Kraków/Rajbrot

Postprzez margabi » 7 lutego 2010, 20:58

To własnie się ze mną zgadzasz i dajesz doskonały przykład na potwierdzenie moich słów.
margabi
 
Posty: 13
Dołączył(a): 31 stycznia 2010, 19:40
Lokalizacja: Żabno

Postprzez nemrod3 » 8 lutego 2010, 10:45

KOLEDZY . Zle mnię zrozumieliście . Chodzi o petardy o bardzo małej agresji a wiec te które są używane przez niektóre dzieci dla zabawy a ja takich używałem dla przyzwyczajenia mego pieska do strzału a naprawdę miałem duże problemy gdyż za wcześnie strzeliłem mu z dubeltówki Pozdrawiam.
nemrod3
 
Posty: 23
Dołączył(a): 14 grudnia 2007, 13:02

Postprzez margabi » 8 lutego 2010, 12:33

Te male są właśnie najgorsze .Nam się wydaje że to tak niewinnie strzela ,a one mają całą gamę dzwieków niesłyszalnych dla czlowieka (niskie częstotliwości) które sprawiaja czasem nawet ból dla ucha psa.
Jestem zwolennikiem przyzwyczajania psa do strzałów od nawet 3 miesiąca życia tylko trzeba pierwsze strzały wykonać z odległości 50 - 80 metrów potem coraz bliżej .Dobrze jest to robic na strzelnicy .Zazwyczaj już po trzecim pobycie można psa posadzić w odległosci paru metrów od strzelającego.
margabi
 
Posty: 13
Dołączył(a): 31 stycznia 2010, 19:40
Lokalizacja: Żabno

Postprzez Dajrota » 8 lutego 2010, 14:33

Tak, tak margabi, jak najbardziej się zgadzam! :D Tylko jak zwykle po swojemu namieszałam, ale napisałam, że "NIE mogę się NIE zgodzić", czyli przewrotnie się zgodziłam ;)

Serdecznie pozdrawiam i potwierdzam metodę ze strzelnicą, jak nawet moją małpę się dało do strzału przyzwyczaić, to się każdego młodego psa da ;)

A z doświadczenia z naszą wyżlicą i z obserwacji psów Kolegów, to polowania na ptactwo też bardzo dobrze służą młodym psiakom, jeśli się je zostawi pod opieką "osób towarzyszących", ale takich psu znanych wcześniej, które nie stają na stanowisku z myśliwymi, tylko gdzieś dalej. Pies ma poczucie bezpieczeństwa i słyszy strzały z pewnej odległości, więc automatycznie mniej się stresuje. I ja bym jednak zachęcała do jak najwcześniejszego przyzwyczajania psa do strzałów, bo u dorosłego może być dużo trudniej...
Avatar użytkownika
Dajrota
 
Posty: 227
Dołączył(a): 29 stycznia 2010, 12:05
Lokalizacja: Kraków/Rajbrot


Powrót do Psy Myśliwskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości