przez Jager » 4 czerwca 2011, 22:06
To już było przerabiane. Moja ocena tego pieska w skali od 1 do 6, to powiedzmy 3. Ani to szczególnie dobre, ani szczególnie złe. Mniej więcej odpowiednik foksa gładkowłosego pod względem użytkowości, jeśli nie gorszy. Ogólnie dosyć mało ich poluje (przynajmniej u nas). Jeden z myśliwych, który miał tego psa, skwitował go następującą wypowiedzią: "musiałem go oddać ze względu na zerową przydatność łowiecką". Chociaż z drugiej strony na you tube można obejrzeć troche filmików przedstawiających pracę rzeczonej rasy, acz moim zdaniem, z tego co widać na wspomnianych materiałach cyfrowych, nie wyróznia się ona ani trochę ponad pracę innych terierów wyspiarskich. Śmiem twierdzić, że welshe czy foksy ostrowłose są dużo lepsze, a jak już chciałbym wprowadzić trochę egzotyki do mojej psiarni, to spróbowałbym np. lakalanda, który to stanowi moim zdanie absolutną klasykę terierów. Natomiast parson czy jack to zwyczajna orgia kiczu i tandety. Posiadanie takiego psa jest wg mnie oznaką braku własnego stylu kynologicznego.
A najlepiej wybierz jaga! Użytkowo przerasta wszystkie inne teriery myśliwskie razem wzięte.