Koledzy, macie wiele racji.
Jednakże, każdy pies jest inny. Obserwuję moje ogary. Ze starszym (już prawie pięcioletnim) zaczęłam pracować gdy był rocznym psem. Uczylismy się razem. Wszystkiego. Od podstaw. Ogar uczy się niezwykle szybko, natomiast, rzeczywiście, dojrzewa dość długo. Mój starszy pies rozkwitł użytkowo po trzecim roku życia, mimo treningów w zagrodzie, na ścieżkach i uczestnictwie w konkursach oraz polowaniach. Początkowo był nieśmiały, momentami zastanawiałam się, czy w ogóle ma pasję. Teraz nie mam wątpliwości
Młody jest zupełnie inny. Ma w tej chwili 9 miesięcy. Ostrzeliwałam, gdy miał 5 miesięcy, jednakże w towarzystwie starszego, który reaguje spokojnie i z zainteresowaniem. Młody reaguje podobnie. Na pierwszych dwóch polowaniach szedł ze mną luzem w nagance. Obserwował pracę starszego, ale raczej koncentrował się na pilnowaniu mnie. Na trzecim polowaniu sam zaskoczył. Zagrał pięknie za chmarą danieli i zaczął pracować. Musi jeszcze wiele się nauczyć, ale widzę, że warto inwestować w niego czas. Ma dużą pasję i jest odważny. Olbrzymią profesorską pomoc w edukacji młodego ma starszy ogar. U nas to się sprawdziło w 100%.
Maws, może spróbuj, jak radzi kolega Norbi zachęcić ogara do pracy w towarzystwie doświadczonego psa. Powinien chodzić z ogarem lub ewentualnie gończym polskim. Tu chodzi o styl pracy. Po co ma brać nawyki od jagów czy wyżłów? Niech rozwija swoje naturalne predyspozycje
Ogar jest psem myślącym i bardzo wrażliwym.
Najlepiej zacząć od posłuszeństwa i budowania więzi.
Myślę, że nie ma na co czekać, bo im młodszy pies, tym więcej przyswaja. Ścieżki można robić już maleńkim szczeniakom. Twój pies już jest podrostkiem, ma już pewnie swoje nawyki i małe paranoje, ale wiele możesz z nim zrobić.
Próbowałeś zabawy dziczą skórą? Potrząsanie nakręca psa. Moim bardzo się spodobało.
Pozdrawiam
DB