Ja mam jeszcze takie sprostowanie, bo novi najwyraźniej uważa, że z helikoptera nie da się polować oraz że nikt tego nie robi, a już napewno nie z broni maszynowej. Dobrze rozumiem?
Jeśli tak, to te filmy z polowań w Afryce i Ameryce Południowej, Rosji i chyba Norwegii to musi być fotomontaż
. Co prawda nie na koziorożce, ale zawsze. Poza tym jeśli strzela się z tego do ludzi, to co za problem strzelać do dzikich zwierząt? Poszukam i jak znajdę to wstawię linki. Taki z "polowania" na ludzi z helikoptera cywilnego też widziałem. Widziałem również takie dokumentalne filmy w telewizji i tych nie mogę udostępnić, ale były. Chesz to wierz, nie to nie. Ja swoje widziałem, słyszałem i czytałem. O ile większość z tych polowań to było zwykłe kłusownictwo np. żołnierzy podczas jakiejś lokalnej wojny, o tyle w niektórych przypadkach było to, zdaje się, traktowane jak najbardziej "po łowiecku"(to już raczej wyłącznie z bronią powtarzalną). Jakiś rok temu pracowałem z byłym żołnierzem armii brytyjskiej, który pokazywał mi zdjęcie gibbona, którego "upolował" serją z wojskowej broni podczas stacjonowania... niepamiętam już gdzie. Co prawda z ziemi, ale z broni maszynowej, więc tego raczej też sobie nie wymyśliłem. Chodzi mi o to, że wiele w łowiectwie jest związane z wojskiem i przenika z tamtąd, chociaż powoli. Na przykład stare kalibry(ale często i te nowe), optyka, ubrania, pojazdy i ogólnie technologia produkcji sprzętu. Ja po prostu widzę w tym pewną tendencje i zastanawiam się czy to może do czegoś zmierza.
Nikogo nie atakuje i nie tworzę żadnych wizji. Po prostu sobie gdybam, bo tak rozumiem ten temat. Jest to dla mnie rozważanie co by było..., lub czy może będzie... Nie rozumiem, więc po co się czepiać. Jeśli ktoś nie lubi takiego gdybania to przecież nie musi nic pisać.