Tradycyjnie czy nowocześnie?

Rozmowy na tematy aktualne, problemowe, niewygodne

Moderator: Cyzio

Postprzez novi » 15 kwietnia 2007, 09:04

Olgierd.

Bo ja sobie pogadac lubie :) Ty za to jesteś naprawde dziwny:

Kwiecień 14, 2007 23:44

"Wiesz co, novi, ręce opadają. Zacytuję tutaj jednego aktora: nie chce mi się z Tobą gadać."

Kwiecień 15, 2007 6:58

"wiesz co, novi, nie wiem co Cię tak długo trzyma przy tym temacie, skoro jest dla Ciebie niezrozumiały i bez sensu."

I kto tu jest "bez sensu"???

Olgierd, problem polega na tym ze trzeba było pół roku klepania w klawiature zeby z tego forum zniknęli ludzie którzy pytali o sprawy oczywiste i wypisywali rózne głupoty bo im się coś wydawało. Teraz Ty zakaładasz tematy w których nie wiadomo o co chodzi :)
novi
ponad 1000 postów!
ponad 1000 postów!
 
Posty: 1696
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, 22:41

Postprzez olgierd » 15 kwietnia 2007, 18:54

:D novi, wreszcie w ostatnim zdaniu odezwałeś się ludzkim głosem, więc postaram się odpowiedzieć Ci również po ludzku, choć zdążyłeś mnie już rozdrażnić swoją niefrasobliwością(?), czy atakującą zjadliwością. Jestem dorosłym człowiekiem i nie są mi potrzebne kłótnie z "wirtualnymi" ludźmi. Mam też nadzieję, że nie chcesz żebym zniknął z tego forum (czy też swoją napastliwością właśnie do tego zdążasz?), bo "wypisuję rzeczy niezrozumiałe", podobnie jak ci, którzy pytali o "rzeczy oczywiste" - to trąci trochę ksenofobią.
Teraz do meritum. Novi, nie wiem, co jest takiego trudnego w tym temacie, skoro inni uczestnicy potrafili go zrozumieć. Próbowałem Ci wytłumaczyć go w trzech podejściach, z różnych stron. Novi, trochę się otwórz i wyluzuj, bo Twoje wypowiedzi powodują, że sprawiasz wrażenie agresywnego, zgorzkniałego i defetystycznego frustrata. Jeżeli wyartykułujesz na spokojnie i konkretnie co jest dla Ciebie niejasne, to spróbuję Ci to jeszcze raz wyjaśnić. Pozdrawiam :D

Ad. Wania :D
Gdy mówimy o tradycji, to jak kolega zdążył zauważyć można ją rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Nie chodzi mi oczywiście o wątpliwą PRL - owską tradycję, lecz o te sprawy z całej historii polskiego myślistwa, które przetrwały jako cenne wartości. W dzisiejszych czasach dopuszczalne jest bardzo wiele i myślę, że każdy z nas ma prawo do tego, żeby czerpać z takiej tradycji ( z dowolnego okresu), która wg. niego jest najciekawsza i najwięcej pomaga mu się rozwijać.
Oczywiście, ograniczają nas ustawy i przepisy, ale z drugiej strony z pewnością pomagają utrzymać trochę w ryzach całą społeczność myśliwską, która jest, jak kolega zauważył różnego pochodzenia i prowadzenia. Niestety, nie wszyscy z polskich myśliwych, jak pokazuje życie, mają wewnętrzną potrzebę moralnego uczestniczenia w myślistwie we wszystkich jego aspektach w tym korzystania z dobrodziejstw tej tradycji, która przecież nadal funkcjonuje, choćby dzięki modelowi polskiego łowiectwa.

Żeby jednak nie rozwadniać sprawy i zawęzić temat w taki sposób, żeby mogli w nim uczestniczyć wszyscy, proponuję następujące punkty:

1. Jak rozumiesz tradycję i nowoczesność w łowiectwie
2. Czy masz jakieś własne zasady, niepisane normy, pomysły na
łowiectwo, które stosujesz w życiu, i które pozwalają ci być prawym i
etycznym myśliwym, a polowanie czynią ciekawszym?
3. Co sądzisz o takich alternatywach w polskim łowiectwie, jak polowanie
z łukiem, czy z bronią czarnoprochową?(również inne)
4. Co cię najbardziej drażni u polskich myśliwych ( z obserwacji na
polowaniach)
5. Jaki masz stosunek do obowiązujących tradycji i zwyczajów łowieckich
(włączając sygnalistykę)

Myślę, że te kilka punktów, pozwoli każdemu na wypowiedzenie się w interesującej go sprawie. Pozdrawiam :wink:
olgierd
 
Posty: 51
Dołączył(a): 20 lutego 2007, 21:39
Lokalizacja: Dolny Śląsk

czas i tradycja.

Postprzez seles » 16 kwietnia 2007, 06:21

Olgierd, a może wszystkiemu winien jest czas, którego mamy coraz mniej. Sam po sobie zauważam, że na to żeby usiąść w obwodzie i nacieszyć się polowaniem nie ma czasu. Bo o któreś tam trzeba być w domu, pracy na spotkaniu itp. Po zbiorówkach już na pokocie paru nie ma. W ostatnim sezonie miałem sytuacje, że koledzy przyjechali na zbiorówkę tylko na trzy godziny bo muszą wracać. Stąd może aby zaznać choć trochę łowów te samochody terenowe i któtkie wypady.
seles
 
Posty: 153
Dołączył(a): 14 lutego 2005, 07:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez olgierd » 16 kwietnia 2007, 07:21

:D seles, znam te sprawy. Myślę jednak, że dla utrzymania tradycji, jeżeli nie po każdej zbiorówce (choć powinno tak być), to przynajmniej na kilku, tych najważniejszych, powinny być przestrzegane wszystkie zwyczaje. Są też inne sposoby:
1. Skrócić polowanie o tyle, żeby ze wszystkim się wyrobić i kosztem 1 -
2 miotów, przygotować oprawę, ognisko itp. a nie zasuwać do zmroku,
tak że wszystkim odechciewa się już wszystkiego
2. Zmniejszyć ilość zbiorówek w sezonie, a te które są przygotować tak,
jak należy i uprzedzić wszystkich, że nie ma żadnych wykrętów. To ma
też dobre strony, bo i zwierzyna mniej przepłoszona i wszyscy się
bardziej mobilizują do udziału w takich nielicznych polowaniach. :D

Teraz druga sprawa, jak myślicie, czy te punkty powyżej, z mojej poprzedniej wypowiedzi, to nie za dużo na jeden temat? Czy są interesujące? Czy może rozbić to na odrębne tematy? Czy dać sobie spokój i nie wałkować tego więcej? :?:
olgierd
 
Posty: 51
Dołączył(a): 20 lutego 2007, 21:39
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez Bear » 16 kwietnia 2007, 07:27

Hello.
Olgierd !!!
Ja Ciebie rozumie i popieram 100%
Niestety wygladasz dla mnie jak (wybacz mi to porownanie)" pies co szczeka na nie to drzewo".Wiekszosc" mysliwych" Cie nie rozumi bo Ty mowisz o wielu sprawach o ktorych ONI nie maja zielonego pojecia..
Zeby miec prawdziwa satysfakcje z polowania musisz polowac samemu lub tylko z jednym prawdziwym przyjacielem,takim jak Ty..Grupowe polowania, nagonki czy ambona to nie jest prawdziwe polowanie niestety,ale jeden z rodzajow polowania.Jedyna znana tradycja mysliwska w Polsce jest niestety PRL-ska,(jest duzo jednak marzycieli co nadal pobrzakuja szabelka).Potrzeba ludzi takich jak Ty zeby wniesli nowe zmiany i zwyczaje.Nie sadze ze to sie stanie przez noc. Powodzenia
pozdro.
ps: bede olewal kada wypowiec ze ktos z poza Polski nas tu uczy co mamy porabiac.To jest dyskusja na temat metod lowczych i tu nie ma granic....... 8)
Bear
 
Posty: 30
Dołączył(a): 25 marca 2007, 06:25
Lokalizacja: Vancouver Island

Postprzez wizard » 16 kwietnia 2007, 08:10

Misiu - granicę dobrego smaku też przekroczyłeś - ileż to wazeliny wlane w wypowiedź - prawie jak wyznanie milości: "tylko z jednym prawdziwym przyjacielem, takim jak Ty" , a i beczka bzdur o polowaniach zbiorowych, i wiedzy, co do znajomości tradycji "Jedyna znana tradycja mysliwska w Polsce jest niestety PRL-ska", aż przykro czytać...., a i dyskutować w tym temacie nie podyskutujemy - bo Twoje stanowisko jasno określiłeś.
Żałosne.

DB
Avatar użytkownika
wizard
 
Posty: 636
Dołączył(a): 16 grudnia 2006, 17:44

Postprzez novi » 16 kwietnia 2007, 08:54

Wizard.

Znowu nie rozumiem! Bo dlaczego miałoby Ci byc przykro? Ze facet jest ograniczony? No jest. To ze ma ograniczone horyzonty - to przeciez jego problem, nie Twój.

:) Pozdrawiam.
novi
ponad 1000 postów!
ponad 1000 postów!
 
Posty: 1696
Dołączył(a): 3 stycznia 2006, 22:41

Postprzez Cyzio » 16 kwietnia 2007, 09:05

Witam.
A tak z ranka przy pieknej pogodzie coś kliknę dla Pana Bear. Szanowny Panie a niech sobie Pan robi co chce i najlepiej u siebie.A tradycje i obyczaje Nasze Myśliwskie niech Pan Nam zostawi.Bo Wy tam za wielka wodą nigdy ich nie bedziecie mieli .Nawet jak powychodzicie ze swoich skor.Taka jest prawda czasami przykra .A co do tematu to tylko zalezy co i jak w Kołach jest przestrzegane.
-- pokot,
-- sygnały,
-- ilość polowań zbiorowych :lol: , i czas ich trwania.
--o odległosci od łowiska jaka ma pokonać myśliwy. jadacy na polowanie.nie wspomnę.
Czasy PRL-u dawno minęly może czas zacząć o tym pamiętać.
Pozdrawiam.
Cyzio
ponad 2000 postów!
ponad 2000 postów!
 
Posty: 2336
Dołączył(a): 19 kwietnia 2004, 22:42
Lokalizacja: Sudecka Kraina Łowiecka.

Postprzez Bear » 17 kwietnia 2007, 06:08

Cyzio,ja wczoraj kozie z pod ogona nie wyskoczylem,mieszkalem w Polsce prawdopodobnie dluzej niz wiekszosc z Was.Mam wielka rodzine w kraju i wiekszosc z nich poluje.Dlatego wiem dokladnie o co chodzi i niepotrzebuje pouczek..To ze bylem troche zlosliwy to prawda ale male zamieszanie czasmi spowoduje lepsza dyskusje na temat..Kazdy ma prawo do swojej opinni i inni niekoniecznie musza sie z tym zgodzic.Ja myslalem ze to jest otwarte forum a nie ......................
pozdro.
Bear
 
Posty: 30
Dołączył(a): 25 marca 2007, 06:25
Lokalizacja: Vancouver Island

Postprzez olgierd » 17 kwietnia 2007, 07:11

Dzięki, Bear za słowa otuchy. :wink:
Jednak z tymi zbiorówkami to nie mogę się z Tobą zgodzić. To może być naprawdę piękny rodzaj polowania. Pod paroma jednak warunkami: 1. zwierzyna musi być wcześniej otropiona, żeby uniknąc niepotrzebnego ganiania po lesie 2. myśliwi, to nie może być banda nieodpowiedzialnych idiotów z bronią w ręku (jak to się czasem zdarza), bo jest dużo strzelania i nie mogą to być strzały Panu Bogu w okno 3. Prowadzący musi przemyśleć strategię, a nie obstawiać mioty bezmyślnie 4. Musi być tradycyjna oprawa z pokotem i sygnałami.
Inaczej nie wyobrażam sobie prawdziwej zbiorówki. Kiedyś, jak być może wiesz (długo zanim ja zacząłem polować) były jeszcze inne odmiany zbiorówek, niż tylko systemem pędzeń - ławą i w kotły. Zrezygnowano z nich, jako zbyt wyniszczających zwierzynę (zwłaszcza zające w kotłach).
I jeszcze jedno pytanie: co jest dla Ciebie prawdziwym polowaniem, skoro zasiadka, czy zbiorówki - nie? Nie wymieniłeś tylko podchodu i traperstwa (z samołówkami), które jest u nas w Polsce niedozwolone.
Pozdrawiam :D
olgierd
 
Posty: 51
Dołączył(a): 20 lutego 2007, 21:39
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez Cyzio » 17 kwietnia 2007, 14:33

Witam.
A tak moze zmienić temat? Zostawmy swoje liczne rodzinki :lol: i czy polują czy nie mnie to jest obojetne Polsce z pod ogonow to ,,wypadają,, kozleta a nie np ludzie. A za wielką wodą ? nie byłem i nie wiem . A forum Knieja jest jednym z ciekawszych portali.To jest moje zdanie.
Pozdrawiam. :wink:
Cyzio
ponad 2000 postów!
ponad 2000 postów!
 
Posty: 2336
Dołączył(a): 19 kwietnia 2004, 22:42
Lokalizacja: Sudecka Kraina Łowiecka.

Postprzez Wania » 17 kwietnia 2007, 18:40

Dlaczego większość dyskusji kończy się takimi pyskówkami i rynsztokowym słownictwem ? :shock: Koledzy skąd w Was tyle zacietrzewienia i agresji? Jestem w stanie zrozumieć, że wszędzie (nie tylko na tym forum) są ludzie którzy czynią z prowokacji istotę swojego funkcjonowania w danej społeczności. Ale dlaczego inni dają się tak łatwo prowokować, nie jestem w stanie zrozumieć. Smutne. :cry: Może jednak wrócimy do tego interesującego tematu. Kolego Olgierdzie określiłeś punkty, może sam zaczniesz według określonego przez siebie planu.

Pozdrawiam
DB
Wania
Wania
 
Posty: 135
Dołączył(a): 2 lutego 2007, 12:27
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez szymon » 17 kwietnia 2007, 19:24

Ja też się kiedyś zastanawiałem czy tak naprawdę są jakieś stałe granice między nowoczesnością, a sentymentalnym podejściem do łowiectwa, czy też granice te przesuwają się do przodu zupełnie jak technika tyle, że znacznie wolniej ze względu na konserwatyzm myśliwych.
I nie chodzi tutaj o to, że robią plastikowe łoża, czy łuki, ani o to czy luneta kosztowała 500, czy 5000zł. Chodzi raczej o to czy, lub kiedy myśliwi zaczną używać np. broni w pełni automatycznej, noktowizorów, lub celowników termowizyjnych itp. itd. Teraz, przynajmniej większość z tych pomysłów, zwłaszcza w Polsce, wydaje się nie do przyjęcia, ale kiedyś nie do przyjęcia były również nowinki dzisiaj powszechnie stosowane. Bo niby jakie racjonalne wytłumaczenie ma zakaz używania broni maszynowej(no może obawa o zniszczenie tuszy), lub nakaz posiadania w magazynku pewnej ograniczonej liczby nabojów? Dawanie tak zwaniej szansy zwierzynie to fikcja(racjonalnie rzecz biorąc). Jeśli się przestrzega przepisów to i tak nie strzeli się więcej niż nam przydzielono. Racjonalnego nie ma, ale ma, przynajmniej narazie, uzasadnienie w etyce i sentymentalnym tradycjonaliźmie, którego jak sądze nie można zmienić przy pomocy rewolucji. W ten sposób można go chyba tylko zniszczyć ustalając z dnia na dzień "nową, świecką tradycję" :D
szymon
ponad 1000 postów!
ponad 1000 postów!
 
Posty: 1004
Dołączył(a): 24 lutego 2006, 11:42
Lokalizacja: Z "zagranicy" ;)

Postprzez beskidhunter » 19 kwietnia 2007, 09:49

ad szymon
My fascynujemy się nowinkami technicznymi tylko że zwierzyna nie dorobiła się jakoś dopalaczy dodatkowych radarów czy GPS-u wykrywającego myśliwych w łowisku dajmy jej jakieś szanse. Co mi po takim polowaniu gdzie za każdym razem trafiam odstrzał wykonany w kilka dni i co dalej?
Ja tam wolę chodzić za zwierzem i miesiąc bo cała frajda jest w tym aby go wytropić, zwabić, podejść w taki sposób gdzie sam strzał staje się formalnością. Całkowicie popieram twoje ostatnie zdanie. :lol: Pozdrawiam.
beskidhunter
 
Posty: 98
Dołączył(a): 11 września 2006, 20:03
Lokalizacja: BESKIDY

Postprzez szymon » 19 kwietnia 2007, 15:21

Wspomniałeś o wabieniu, a to też jest różnie rozumiane. Dla mnie osobiście zabawki typu elektroniczny wabik to wypaczenie(nie twierdzę, że Ty takich używasz), bo według mnie w wabieniu nie chodzi o wątpliwą zdolność odtwarzania nagrań w lesie, ale o znajomość zwyczajów zwierząt i wykazanie się umiejętnością wydawania dźwięków jak najbardziej zbliżonych do naturalnych przy pomocy własnych ust, rąk, liścia, trawy czy prostego instrumentu. Wtedy mamy sztukę po dwakroć :)
Tyle, że nie każdy tak samo na to patrzy. Dla jednego to pasja, sztuka i przy okazji sposób zdobycia świetnego mięsa. Ale są tacy co na koziorożce latają helikopterami i używają broni maszynowej. Jest to skrajna i nielegalna postawa, ale do tego prowadzi odarcie polowania z sentymentalnej otoczki tradycjonalizmu. Tak przecież najłatwiej i najpewniej no i jeszcze jaka "zabawa". Teraz kiedy prawie nikt nie traktuje polowania jako sposobu na przetrwanie może nie jest zbyt dobrym pomysłem unowocześnianie łowiectwa do granic możliwości.
szymon
ponad 1000 postów!
ponad 1000 postów!
 
Posty: 1004
Dołączył(a): 24 lutego 2006, 11:42
Lokalizacja: Z "zagranicy" ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O Czym Szumią Knieje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości