preparowanie parostków

Rozmowy na tematy aktualne, problemowe, niewygodne

Moderator: Cyzio

preparowanie parostków

Postprzez klusownik78 » 26 sierpnia 2010, 22:00

....na kursach ...szkoda się rozpisywać,w literaturze język taki że po trzech książkach mam ochotę sam siebie spreparować...może koledzy dopiszą ich własne sposoby na preparowanie parostków.Moje pierwsze mi tak delikatnie nie wyszły i chyba boje się wyceny. Szukam teraz rogacza żeby się zrechabilitować :D problem dla mnie jest długość gotowania .... i bielenie.
klusownik78
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 sierpnia 2010, 21:47

Re: preparowanie parostków

Postprzez borowik » 27 sierpnia 2010, 17:55

Kłusownik na kursy nie chodził więc mu nie mogli wytłumaczyć. W książkach jest jasno napisane i po polsku. Czas gotowania też podają. Tylko trzeba dokładnie przeczytać i ze zrozumieniem. Ja kłusownikowi doradzać nie bedę.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: preparowanie parostków

Postprzez szymon » 27 sierpnia 2010, 19:02

A coś ty się tak zacietrzewi? :lol: Przecież to tylko nick. Nic nie musi znaczyć i nie powinien być komentowany podobnie jak nazwisko. Jak byś się poczuł gdyby ktoś ci powiedział, że z grzybami nie gada? ;)
szymon
ponad 1000 postów!
ponad 1000 postów!
 
Posty: 1004
Dołączył(a): 24 lutego 2006, 11:42
Lokalizacja: Z "zagranicy" ;)

Re: preparowanie parostków

Postprzez borowik » 27 sierpnia 2010, 19:28

Ja sie nie zacietrzewiłem. Nie lubię kłusowników. Nawet tych hipotetycznych.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: preparowanie parostków

Postprzez Deerhunter1967 » 28 sierpnia 2010, 09:21

Długość gotowania w zależności od wieku kozła - im starszy tym dłużej od 35 do 50 minut. Po wyjęciu z wrzątku - hartowanie w zimnej wodzie ( gwałtowne schłodzenie przez zanurzenie). Jeśli mięso jeszcze nie odchodzi - dogotuj parę minut i powtórz hartowanie. Nastepnie czyszczenie przy pomocy szczoteczki do rąk. Potem, proponuję, przez godzinkę pomoczyć w płynie do mycia naczyń ( nie stosuj miętowego - może zabarwić na niebiesko). Na koniec, po opłukaniu, okładam czaszkę ( nie parostki) ligniną nasączoną perhydrolem. Uwaga - tę czynność bezwzględnie wykonujemy w gumowych rękawiczkach i w starym ubraniu - najlepiej w wannie. Potem już tylko dokładnie spłukać i gotowe - czaszka biała, a ewentualnie nieusunięte drobiny mięsa - przezroczyste i łatwe do usunięcia. Darz Bór.
Deerhunter1967
 
Posty: 6
Dołączył(a): 27 sierpnia 2010, 09:19

Re: preparowanie parostków

Postprzez klusownik78 » 29 sierpnia 2010, 16:19

Dzięki Kolegom za rzeczową odpowiedż. Koledze z runa leśnego nawet nie odpisuje....
klusownik78
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 sierpnia 2010, 21:47

Re: preparowanie parostków

Postprzez dzik3 » 1 września 2010, 16:56

D.B. koledze. niedaj boże żebyś używał detergentów bo piękno twego trofeum wyląduje w koszu. Teoria a praktyka to są dwie różne żeczy. Nigdy nie gotuj czaszki bo żeby wylecą . Dla mnie preparowanie porostków to jest czysta przyjemność która zjmuje biernej pracy około 10 minut. A rezultat jest przepiękny. Jeżeli kol. będzie zainteresowany to mogę opisać a przy okazii to inni się nauczą. Niewiem jak wstawić zdjęci bo bym pokazał efekt preparowania. D.B.
dzik3
 
Posty: 24
Dołączył(a): 23 września 2008, 18:50

Re: preparowanie parostków

Postprzez klusownik78 » 1 września 2010, 20:24

dziękuje bardzo za życzliwość. Wczoraj udało się pozyskać drugiego w tym sezonie kozła i efekt preparacji bardziej zadowalający. Jest to mój pierwszy sezon w charakterze selekcjonera więc nauki przede mną sporo. Pozdrawiam.
klusownik78
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 sierpnia 2010, 21:47

Re: preparowanie parostków

Postprzez molok78 » 1 września 2010, 20:35

Kolego dzik3 podzielisz się twoimi sposobami preparpwania ?
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: preparowanie parostków

Postprzez dzik3 » 2 września 2010, 16:30

D.B. Kolegom i koleżankom. Na pośbę kol. dzielę się swoim sposobem na preparowanie . Będeę oisywał prostym językiem żeby każy zrozumiał . Musimy mieć gar żeliwny (kiedyś były takie gary z uszami lub zwykły garnek), wsadzamy łeb do garnka i zalewamy do wysokości rózy . Wstawiamy garnek na płytkę elektryczną (najlepsza jest zwykła płytka elektryczna dostępna w sklepie za niecałe 60zł)ustawiamy potencjometr na 60-70 stopni tak aby nam woda się nie gotowała.,pozostawiamy w takim stanie na około 5-8 godzin ,co jakiś czas sprawdzając stan wody. Jeżeli mięso jest odpażone wyjmujemy i oddzielamy żuchwę od czaszki. Gotowe bierzemy pieniek , uchwyt do mocowania rurki miedzianej (dostępny w każdym z mat. budowlanymi) wkęcamy go w pieniek ,zakładamy porostek w środek ,sręcamy i bierzemy myjkę ciśnieniową(karszer) ciśnienie dopasowujemy do mycia p[oprzez regulacją dyszy. Pod ciśnieniem wszystko nam schodzi idealnie z czaszki,zarówno mózg wypływa bez problemu i potrzeby obcinania puszki(ta czynność zajmuje około 4 minut)cały czas trzeba uważać z zębami. Natomiast żuchwę czyścimy mniejszym ciśnieniem opierając ją o pieniek(trzeba uważać ażeby się nie rozpułowiła-sami zobaczycie jak zaczniecie robić jakie to łatwe. Więc wyczyszczoną czaszkę wkładamy do roztworu( roztwór robimy z perhydrolu-poproście fryzjerki to wam sprzeda litr, i wody utlenionej . 1/2 lity, perhydrolu i 4,5 lit. wody utlenionej dostępnej w aptece w litrowych butelkach. Zlewamy to do baniaczka 5 litrowego i mamy roztwór gotowy i wystarczający na 3-4 sezony. Następnie bierzemy pusty pięcio litrowy baniaczek po czysty( najlepej po płynie do spryskiwacz i wycinamy w nim dziurę tak żeby nam się łeb zmiejścił ,najlepiej w pozycji na sztorc . wkładamy łeb i zalewamy przygowtowany wcześniej roztworem do wysokości róży ,pozostawiamy go na 2-doby. Wyjmujemy łeb,zlewamy produkt do baniaka,a łeb pod bierzącą wodą myjemy i pozostawiamy do wyschnięcia. Tak jak mówiłem czysta przyjemność . Koledzy życzę wam udanych łowów a pużniej pieknych trofeum na ścianie. Ps Na jeleniu tak samo tylko z innymi pojemnikami. Jak coś to pytajcie lub dajcie emaila to odpisze. Połamania i Darz Bór.
dzik3
 
Posty: 24
Dołączył(a): 23 września 2008, 18:50

Re: preparowanie parostków

Postprzez molok78 » 2 września 2010, 17:38

Nie forma się liczy tylko treśc i doświadczenie.Ciekawy pomysł jak i sposób wykonania.Myślę że kolega dzik3 ma jeszcze kilka innych ciekawych pomysłów.A jak preparujesz oręż dzika ?
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: preparowanie parostków

Postprzez dzik3 » 3 września 2010, 20:21

witam kol. molok jeszcze niemiałem przyjemności strzelić tak ładnego odyńca ażeby wyprubować technikę wyprawienia oręża ale mam kilka pomysłów ,najpierw sam wyprubóję a puźniej się podzielę. P.s jutro rano jadę na jelenia zobaczę czy ryczą. Wieczorem jest cicho ale może około 4 rano coś będzie słychać. D.B
dzik3
 
Posty: 24
Dołączył(a): 23 września 2008, 18:50

Re: preparowanie parostków

Postprzez molok78 » 3 września 2010, 22:12

Powodzenia !
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: preparowanie parostków

Postprzez dzik3 » 4 września 2010, 06:55

D.Bór kol. Właśnie wróciłem z knieii i smutek w oczach, ani jednego byka,ani jednego ryknięcia - po prostu cisza. Podchodzilem piękną chmarę jeleni myśląc że jest w śród nich byk , ale roaczarowanie ,13 łań i 7 cielaków i ani jednego byka,chłystka ani nawet kibica kompletna chmarara bez wodza. Czy spotkaliście się już z czymś takim? A jak u was zaczynają porykiwać czy jeszcze nic?
dzik3
 
Posty: 24
Dołączył(a): 23 września 2008, 18:50

Re: preparowanie parostków

Postprzez molok78 » 4 września 2010, 13:56

U mnie (lubuskie) cisza.We wtorek ok. 23/00 widziałem 4 łanie i byka na jakieś 150m "dewizowiec "nie chciał strzelać.Tak po cichu myślałem sobie tylko nie strzelaj niech zostanie.No i odeszły...
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Następna strona

Powrót do O Czym Szumią Knieje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 281 gości