A mnie to trochę dziwi, że nikt nic w tej sprawie nie robi. Na początku też uważałem, że to jakieś marginalne wyskoki niedouczonych Łobodzińskich i Matuszewskich i że najlepiej te wygłupy ignorować. Ale to zaczyna wyglądać poważnie. Nie ma znaczenia, że to banda histeryków. Z doświadczenia wiem, że jak będzie ich dużo i zaczną wystarczająco głośno krzyczeć, to w końcu osiągną cel choćby najgłupszy.
W takich wypowiedziach jest mnóstwo kłamstw, nieporozumień czy zwykłych błędów interpretacyjnych wynikających z braku wiedzy. Ale te błędy i te kłamstwa stają się powoli prawdą objawioną dla coraz większej rzeszy ludzi bo innej wersji nie słyszeli. Nikt tego nie tłumaczy. Bo nikogo nie obchodzi, żeby te bzdury merytorycznie dementować na forum naprawdę publicznym, co nie byłoby trudne bo w rozumowaniu tych ludzi aż roi się od dziur. Co z tego,że ktoś coś napisze w łowcu? Tym co czytają łowca nie trzeba takich rzeczy tłumaczyć! Niestety na chwilę obecną wygląda to tak, że "w telewizji mówili" wiec "ja wiem i koniec". I nie ma dyskusji. Sam się z tym spotkałem wiele razy, nawet wśród swoich znajomych i trudno się dziwić. Nie wszyscy muszą się dogłębnie interesować tematem. Każdy jest ignorantem w jakiejś dziedzinie. A dzięki telewizji i internetowi wielu ludzi ma już na ten temat swoje zdanie poparte wypowiedziami wielu "wybitnych" osobistości. Im więcej ludzi za tym pójdzie tym większe pieniądze można na takich poglądach zarobić (przykład: książka "Polowaneczko"). W niektórych krajach nacisk opinii społecznej jest tak silny, że łowiectwo zwyczajnie zbiera baty i ustępuje. Ci ludzie również mają prawo głosu w wyborach. Parlamentarzyści tych głosów potrzebują, żeby się do parlamentu dostać. Już teraz prezydent musiał się do was odwrócić plecami bo inaczej mógłby nie zostać prezydentem. Ten przykład pokazał dobitnie, że w wyborach legitymacja PZŁ jest kulą u nogi. A reakcja myśliwych jest zadziwiająca. Czyli żadna. Jak gdyby wydawało im się, że siedzą w nietykalnej twierdzy, której nawet nie trzeba bronić. Tytanik też miał być niezatapialny