przez novi » 13 lutego 2011, 17:37
30 lat temu jak wyszedłem na pole gdzie polowaliśmy na kury to ono wyglądało tak:
Zagon ziemniaków 300m długo 5 - 10 szeroko. Obok rżysko po żytku, pszenicy, owsie. Znowu kartofle, gdzieś buraki i jakis ugorek. Na miedzach gruszki, jabłonki, tarnina, czeremcha, ałycza.
Co jakiś czas spotykało się na tych polach... ogródki... z marchewką, kapustą, i wszelkim warzywem.
Dzięki imperialistom, reakcjonistom i innym wywrotowcom (tak propaganda głosiła) kuropatwy i bażanty miały pod dostatkiem pokarmu zwierzęcego - stonki ziemniaczanej.
Dziś w tym samym terenie drzewa i krzaki wycięto i wykarczowano. Te małe pólka połączono i obsiano kukurydzą.
Kartofli nie uświadczysz. Buraka też. Dziecko się pyta co to ta stonka a ja mam problem gdzie znaleźć i pokazać.
I gdzie ta kuropatwa ma wyprowadzić potomstwo?