Witam. Dzisiaj wieczorem wybrałem się na spacer do lasu, aby odstresować się trochę po egzaminach i gdy zmierzałem w stronę zwyżki na której lubię sobie czasem posiedzieć i porozmyślać, moją uwagę zwróciła dziwna brązowa plama na polu. Gdy do niej doszedłem okazało się że to pół żywy, najprawdopodobniej błotniak stawowy młody ok. 2 letni. Zaraz po tym zadzwoniłem do kolegi który skończył szkołę leśną w Bałtowie i ma kolegów sokolników, aby pomógł mi jakoś uratować tego biednego ptaka, niestety zanim dojechał ptak zdechł, lecz gdy szliśmy do tego błotniaka sto metrów wcześniej znaleźliśmy martwego jastrzębia ok 4-5 letniego miał on rozpiętość skrzydeł ok 1,5 m. I właśnie bardzo zastanawia mnie co spowodowało śmierć tych pięknych ptaków, jeśli ktoś wie proszę o wypowiedzenie się w tej sprawie, dodam jeszcze że obok błotniaka leżał obrany już z piór gołąb, który był najprawdopodobniej spożyty przez tego ptaka, lecz nie był on na pewno oskubany z pierzy na miejscu jego zgonu. Co o tym myślicie, czy mogła to być próba otrucia przez jakiegoś z miejscowych gołębiarzy strzegącego swoich ptaków ?
Darz Bór.