bobry

Rozmowy na tematy aktualne, problemowe, niewygodne

Moderator: Cyzio

bobry

Postprzez richy » 15 października 2014, 21:19

Jaki śrut bedzie odpowiedni na bobra , żeby go nie poszukiwać , dubeltowka 16.
richy
 
Posty: 229
Dołączył(a): 2 grudnia 2009, 13:05

Re: bobry

Postprzez molok78 » 16 października 2014, 19:11

To tak jak byś spytał jaka kula najlepsza na wilka... ?
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: bobry

Postprzez borowik » 16 października 2014, 19:51

Bobry nie są w Polsce zwierzyną łowną i oby tak zostało. Odstrzał bobrów, w myśl obowiązujących przepisów, nie jest polowaniem. Trudno więc wśród myśliwych szukać kogoś kto wie czym się do bobrów strzela.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: bobry

Postprzez molok78 » 16 października 2014, 20:32

Odstrzał legalny możliwy jest po ustanowieniu "Odstrzału Redukcyjnego" ale to długa droga...
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: bobry

Postprzez richy » 16 października 2014, 21:38

Ale ja nie pytalem czy jest pod ochrona czy nie, i czy tez bede polowal na niego, i czy w Polsce czy gdzies , o odpowiedniego patrona mi chodzi.
richy
 
Posty: 229
Dołączył(a): 2 grudnia 2009, 13:05

Re: bobry

Postprzez molok78 » 17 października 2014, 13:59

To pytaj tam,gdzie na nie polują. :wink:
Avatar użytkownika
molok78
 
Posty: 188
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, 20:12
Lokalizacja: lubuskie

Re: bobry

Postprzez richy » 17 października 2014, 14:09

Popytam.
richy
 
Posty: 229
Dołączył(a): 2 grudnia 2009, 13:05

Re: bobry

Postprzez PawelC » 18 października 2014, 09:44

richy napisał(a):Jaki śrut będzie odpowiedni na bobra , żeby go nie poszukiwać , dubeltowka 16.

Wbrew pozorom, temat nie jest prosty. Polecam temat... "redukowania"... bobrów zamieszczone na http://dziennik.lowiecki.pl/forum.php?f ... &numer=120 . Teoretycznie wydaje się, że najlepiej jest strzelać do na bobrów z użyciem naboi śrutowych ale podobno trudno jest w ten sposób zabić bobra "na miejscu" i często zdarza się, że postrzelony bóbr zanurkuje i nie uda się go podnieść. Znacznie skuteczniejszy jest mały kaliber, .223 gdyż strzelony bóbr zostaje w ogniu. Resztę proponuję doczytać w podanym linku albo znaleźć monografie bobra publikowane w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych np. http://allegro.pl/monografie-przyrodnic ... 66971.html ewentualnie jakiś przedwojenny kalendarz myśliwego.
Dyskusyjna jest też kwestia -czy strzelać do bobra w wodzie czy czekać aż wyjdzie na suchy ląd. Mając na uwadze ryzyko utraty tuszy zwierzęcia warto próbować strzelać na "suchym lądzie" o ile jest to możliwe...

Przypominam, że strzelanie do bobrów jest redukcją gatunku powiązaną z Ustawą o ochronie zwierząt a nie polowaniem więc dżule, kalibry itp. bezpośrednio tego tematu nie dotyczą ale... czytając oferty rdlp Białystok w temacie "polowanie na żubry" można mieć pewne wątpliwości na temat nadużywania terminu polowanie.
PawelC
 
Posty: 103
Dołączył(a): 26 listopada 2013, 10:21

Re: bobry

Postprzez richy » 16 stycznia 2015, 19:21

ad borowik,
Nie wiem czy tak zostanie. http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11& ... 8&t=459428


Dzięki PawelC.




Wszystkiego dobrego w tym roku.
richy
 
Posty: 229
Dołączył(a): 2 grudnia 2009, 13:05

Re: bobry

Postprzez borowik » 16 stycznia 2015, 20:41

Myśliwi niech zjmują się zwierzyną i polowaniem. Mamy dość problemów z dzikami i lisami. Dojdzie sprawa jeleniowatych (przyrost populacji martwiący leśników).
Sprawą redukcji gatunków chronionych niech się zajmują odpowiednie służby. Istnieją Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska. To ich problem. Niech zatrudnią ludzi do prowadzenia redukcji, przesiedleń etc. Jak zauważono wyżej odstrzał zwierząt chronionych nie jest polowaniem więc nie dotyczą go przepisy o broni, energii, nie potrzeba do tego uprawnień do polowania. Mogą zatrudnić każdego chętnego z dowolną bronią.
Trzymajmy się od tego jak najdalej. I tak mamy łatkę ludzi pałających rządzą mordu.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: bobry

Postprzez richy » 19 stycznia 2015, 16:22

Warto posłuchać ,https://www.youtube.com/watch?v=8IoAnZcljLg
Minuta 1,56 ten człowiek opowiada o bobrach , to co zrobiły tam, przypomina mu wielkie polskie lasy spalone podczas drugiej wojny swiatowej.

Tutaj też ,http://www.castoreslainvasion.com.ar/Castores/Inicio.html. Żeby nie było tak ,że bobry powysiedlaja ludzi tak jak zrobiły w Tierra de fuego.
richy
 
Posty: 229
Dołączył(a): 2 grudnia 2009, 13:05

Re: bobry

Postprzez PawelC » 25 stycznia 2015, 21:17

borowik napisał(a):Myśliwi niech zjmują się zwierzyną i polowaniem. Mamy dość problemów z dzikami i lisami. Dojdzie sprawa jeleniowatych (przyrost populacji martwiący leśników).
Sprawą redukcji gatunków chronionych niech się zajmują odpowiednie służby. Istnieją Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska. To ich problem. Niech zatrudnią ludzi do prowadzenia redukcji, przesiedleń etc. Jak zauważono wyżej odstrzał zwierząt chronionych nie jest polowaniem więc nie dotyczą go przepisy o broni, energii, nie potrzeba do tego uprawnień do polowania. Mogą zatrudnić każdego chętnego z dowolną bronią.
Trzymajmy się od tego jak najdalej. I tak mamy łatkę ludzi pałających rządzą mordu.


Problem polega na tym, że myśliwi powinni być gospodarzami na terenach obwodów łowieckich, które dzierżawią i za które płacą pieniądze. Kwestia czy zwierzyna jest na liście zwierząt łownych czy chronionych jest czystą administracją - dzisiaj wilk jest chroniony, za 3-4 ostre zimy może być inaczej, dzisiaj łoś jest w stanie "zawieszenia" jutro powinien wrócić na listę zwierząt łownych, dzisiaj żubr jest teoretycznie na liście zwierząt chronionych a są wydawane komercyjne pozwolenia na odstrzał ok. 10 procent populacji tego gatunku, podobnie z wpisaniem na listę zwierząt chronionych głuszca, cietrzewia, wszystkich ptaków drapieżnych itp. Niby wszystko jest chronione ale ... za pieniądze można wszystko np. w celach naukowych, dydaktycznych czy ekonomicznych. Jeżeli nie myśliwi mają zająć się regulacją populacji zwierząt w obwodach łowieckich to kto ? Czy nie po to kandydat na myśliwego "terminuje" (odbywa staż zawodowy, uczy się zawodu pod okiem mistrza-opiekuna) a potem odbywa pełnowymiarowe szkolenie z zakresu łowiectwa, biologii gatunków łownych itp aby potem ktoś inny wykonywał czynności związane z gospodarką łowiecką w obwodzie za dzierżawę którego płacą myśliwi ? Dlaczego np. polowanie dewizowe na żubry czy łosie w Twoim obwodzie łowieckim mają organizować pracownicy ALP i zarabiać na tym pieniądze a Ty masz tylko płacić za karmę wyjedzoną z paśników ? Dlaczego to nie myśliwy ma regulować populacje zwierząt dziko żyjących ? To myśliwy ma broń, ma sprzęt, wie jak i ... nie bierze za to pieniędzy. Po co wpuszczać obcych ludzi z bronią do obwodów łowieckich ? I niby kto ma ich pilnować czy strzelają tylko to co mają w ministerialnym pozwoleniu i na jakiej podstawie prawnej ? Strażnik łowiecki ma łapać tych co nielegalnie strzelają zwierzynę łowną a nie pilnować za friko "gości ministerialnych". Im mniej ludzi z bronią myśliwską w obwodzie tym lepiej i bezpieczniej.
borowik - myślistwo i łowiectwo jest czymś w rodzaju zawodu, wymaga państwowych uprawnień do wykonywania polowania, myśliwy przechodzi badania jak do pracy, odbywa obowiązkowy staż i obowiązkowe szkolenie zakończone egzaminem państwowym, wykonuje czynności ściśle określone przepisami państwowymi i powinien być traktowany jak zawodowiec a nie jak głupek czy idiota, który znalazł strzelbę na śmietniku i biega po polach i lasach strzelając do wszystkiego co się rusza. Jeżeli myśliwi nie chcą być postrzegani jak głupki to powinni udowadniać ludziom zamieszkałym w obwodach ze są pożyteczni i przydatni społeczeństwu. Jeżeli trzeba zredukować populację bobrów to trudno - koło łowieckie przyjmuje zlecenie , wyznacza odpowiednich i odpowiedzialnych myśliwych, kieruje ich na odpowiednie przeszkolenie, załatwia pełną dokumentacje wymaganą przez prawo i ... redukuje. Jeżeli trzeba zmniejszyć szkody dzicze to trzeba, nie ma co filozofować i denerwować rolników, jeżeli trzeba odstrzelić wałęsające się psy to ... trzeba odmówić bo obecnie obowiązujące prawo wyklucza takie działanie. Trzeba być aktywnym w obwodzie łowieckim, nie można traktować lasu i pola jako "sklepu ze zwierzyną" i strzelać tylko kozły i byki a reszta niech biega po polu i zżera rolnikowi efekty całorocznej pracy. Tak można w nieskończoność.
Chodzi generalnie o to, aby myśliwi byli ... korporacją dobrze dbająca o swoje interesy i współzarządzająca wszystkim, co dotyczy pozyskiwania zwierząt dziko żyjących. .
borowik - jeżeli nie my to kto ? Jeżeli odpuścimy to przestaną się z nami liczyć i nas wykolegują z łowiectwa. Kto ? Odpowiedź jest prosta - na wszystkich Uniwersytetach Przyrodniczych na wydziałach Leśnych, Przyrodniczych, Turystyki i Rekreacji, Ochrony Środowiska a nawet Towaroznawstwa, na prywatnych Szkołach Biznesu i turystyki [b]wykładany jest przedmiot łowiectwo i każdy z kilkuset absolwentów rocznie uważa, że może być właścicielem lub zarządcą "biznesu łowieckiego", "prywatnego obwodu, łowiska " itp i może zająć miejsce myśliwych.
Reasumując - jak nie będziemy pilnować swojego interesu to znajdą się chętni aby ten biznes przejąć i to od zaraz.
PawelC
 
Posty: 103
Dołączył(a): 26 listopada 2013, 10:21

Re: bobry

Postprzez borowik » 26 stycznia 2015, 00:15

Łoś jest na liście zwierząt łownych z tym, że jest wprowadzone moratorium na jego odstrzał.
Bóbr jest na liście zwierząt objętych ochroną gatunkową, ścisłą.
Nic myśliwi nie mają do gospodarki zwierzętami nie będącymi zwierzyną łowną.
W obwodach łowieckich, które dzierżawią koła łowieckie i prowadzą na ich terenie gospodarkę łowiecką występuje wiele gatunków zwierząt nie będących zwierzną łowną lub objętych ochroną gatunkową ścisłą lub częściową. Nie zajmujemy się łabędziami, bocianami, perkozami dwuczubymi, żbikami, łasicami, gronostajami, żubrami, żmijami, zaskrońcami, salamandrami, żółwiami błotnymi, wróblami etc., etc., etc. I niech tak zostanie.
Należy pamiętać, że umowa z właścicielem zwierząt wolno żyjących, czyli że Skarbem Państwa jest taka gospodarujesz jakimś gatunkiem zwierzyny (polujesz na niego, sprzedajesz, bądź zjadasz jego mięso) to ponoś tego koszty - czytaj wypłacaj odszkodowania za szkody na polach i w lasach.
Jężeli przeforsujemy polowanie na bobry (co niektórym się chyba marzy) to będziemy płacić odszkodowania rolnikom i pewnie lasom państwowym. I wtedy padniemy finansowo. Tusze dzików, jeleni i saren są skupowane. Czy ktoś będzie kupował tusze bądź skóry bobrów? W jakiej cenie? Czy uzyskane przychody pokryją wydatki na odszkodowania. Dziki próbujemy zatrzymać w lesie (dokarmianie na pasach zaporowych). Jak powstrzymać bobry przed zalewanie pól i łąk, ryciem nor pod polami, zgryzaniem drzew?
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: bobry

Postprzez borowik » 26 stycznia 2015, 00:24

Na zajęciach z łowiectwa na wyższych uczelniach leśnych czy rolniczych chyba uczą jakie są zasady gospodarki łowieckiej w Polsce i kto jest włascicielem zwierząt wolno żyjących więc jeżeli absolwent takiej uczelni uważa, że może być właścicielem prywatnego obwodu to chyba nie zrozumiał wykładów i nie wiadomo jak uzyskał zaliczenie.
borowik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 5 kwietnia 2005, 13:01

Re: bobry

Postprzez PawelC » 26 stycznia 2015, 09:31

borowik napisał(a):Na zajęciach z łowiectwa na wyższych uczelniach leśnych czy rolniczych chyba uczą jakie są zasady gospodarki łowieckiej w Polsce i kto jest włascicielem zwierząt wolno żyjących więc jeżeli absolwent takiej uczelni uważa, że może być właścicielem prywatnego obwodu to chyba nie zrozumiał wykładów i nie wiadomo jak uzyskał zaliczenie.


Być może ale dobrze by było gdybyś zapoznał się z teoriami "klasyka z Lublina" (tego co występuje w różowej koszuli jako specjalista od łowiectwa np. u pani Jaworowicz). Ten "myśliwy" forsuje dokładnie taki pogląd jak napisałem, podobnie niejaki Artur123 czy właściciel portalu anty-myśliwskiego z Białegostoku - tylko zawodowcy powinni być dopuszczani do polowania.
Jeżeli chodzi o programy wykładów to każda uczelnia i każdy wykładowca ma swobodne prawo wyboru tematyki prowadzonych zajęć, każdy może mówić co uważa za stosowne i zaliczać zajęcia według sobie tylko znanych kryteriów. Faktem jest, że magistrów z przedmiotem w indeksie nazwanym "łowiectwo" masz kilkuset rocznie i nikogo nie interesuje, co się kryje pod tym pojęciem i o czym się delikwent uczył na wykładach.
Widzę, że jesteś zwolennikiem teorii "moja chata z kraja" , twoje prawo ale takie podejście może się nie opłacać - nie będzie nas przyjdą inni, zrobią to lepiej lub gorzej a przy kolejnych terminach zawierania umów dzierżawy obwodów łowieckich to nam "podziękuje" właściciel/dysponent terenu i zrobi w tym miejscu OHZ o ile wcześniej "przewodnia siłą narodu" nie sprywatyzuje lasów i łowiectwa w ramach gromadzenia funduszu na odszkodowania dla ofiar holocaustu. W grudniu 2014 roku się nie udało ale jak widać, parlamentarzyści usilnie zabiegają o zmianę prawa łowieckiego a są wśród nich tacy, co proponują wyłączenie z polowania obszarów 500x500 metrów wokół każdej chałupy (dokładnie 1 km. kwadratowy) pozostawiając te tereny w powierzchni obwodu łowieckiego i żądając od myśliwych płacenia odszkodowań.

Jeżeli chodzi o odstrzał zwierząt chronionych to dopóki nie zostanie zmienione prawo i nie zmieni się ich status na łowne, dotąd "redukcja populacji" będzie "pracą zleconą PZŁ przez MŚ " ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi wynikającymi z tego faktu.
Jeżeli chodzi o zmianę listy zwierząt łownych to akurat myśliwych nikt z MŚ nie pyta i nie będzie pytał co o tym sadzą właśnie dzięki postawie "moja chata z kraja" czyli mamy to gdzieś. Masz przykład dotyczący okresów polowań na dziki-lochy. Co z tego, że myśliwi protestowali i tak minister postanowił i musimy liczyć się z tym, że znajda się wśród myśliwych wariaci, którzy kropną na Podlasiu lochę przy warchlakach na oczach wycieczki szkolnej zwiedzającej np. Puszczę Knyszyńską.
Dopóki MŚ nie zacznie traktować myśliwych jak partnerów w gospodarowaniu zasobami przyrody, dotąd będziemy zaskakiwani takimi pomysłami, nie wspominając już o cyrku jaki nam zgotowano przy okazji ASF. Chcemy być partnerami MŚ to powinniśmy przejąć opiekę nad wszystkimi zwierzętami dziko żyjącymi , w tym, na zlecenie MŚ i za pieniądze MŚ -także nad gatunkami chronionymi.
Ja tak uważam ale szanuję Twoje danie. Moja chata z kraja - na krótką metę zapewne się sprawdzi ale co będzie w 2017 roku jak trzeba będzie odnawiać umowy dzierżawy obwodów łowieckich ?

P.S. kolego borowik ja wiem, że
Łoś jest na liście zwierząt łownych z tym, że jest wprowadzone moratorium na jego odstrzał.
Bóbr jest na liście zwierząt objętych ochroną gatunkową, ścisłą.
wiem też, że
Tusze dzików, jeleni i saren są skupowane.
tylko nie wiem po co bo w głowie mi się nie mieści, że zdrowi na umyśle ludzie, jakimi są myśliwi, wiozą do skupu upolowaną, czystą ekologicznie i karmioną naturalnymi składnikami zwierzynę po to, aby dostać za nią premię w wysokości 1-2-3 złote za kilogram (przy cenach skupu 4-7,50 i 12 zł/kg dla koła i premii w wysokości 20% wartości tuszy dostarczonej do punktu skupu) i zaraz potem biegną do sklepu mięsnego kupować po 20-30 PLN/kg wędliny naszprycowane soją, białkiem serwatkowym, MOM-em, tłuszczem, czy mięso po 10-20 PLN/kg w napompowane wodą i polifosforanami tak, że zawierają 50% "mięsa w mięsie" :shock: . Ale ... " moja chata z kraja" i każdy orze jak może....
PawelC
 
Posty: 103
Dołączył(a): 26 listopada 2013, 10:21

Następna strona

Powrót do O Czym Szumią Knieje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości
cron