przez PawelC » 1 grudnia 2015, 11:32
Mam nadzieję, że kolega jeleń1 nie obraził się . Spróbujmy wyjaśnić pewne nieścisłości i stereotypy.
Kol. jeleń1 w czasie dyskusji w tym wątku wpadł we wszystkie pułapki stereotypowego myślenia, na jakie narażony jest kandydat do myślistwa.
Spróbujmy ująć to w punktach:
1. koszty przystąpienia do łowiectwa. Samo odbycie stażu jest, generalnie i zgodnie z przepisami, darmowe ale zaraz po ukończeniu stażu zaczynają się schody - same koszty wpisowych, zezwoleń (, składki na koło (~600 +3200) i PZŁ (195 + 960), pozwolenie na broń (242+17) kurs (~800). szafa na broń (800), badania lekarskie (400) to daje nie mniej niż 7214 złotych . Po opłaceniu takich kosztów zaczyna się "oszczędzanie" na tym, co decyduje o sukcesie w łowiectwie- na broni, na lunecie, na lornetce, że o psie nie wspomnę
2. Jak już młody człowiek wydał ponad 7200 PLN na zapisanie sie do PZŁ i uzyskanie podstawowych uprawnień do wykonywania polowania to trzeba kupić optykę i broń. Warto skorzystać z rad Marka Czerwińskiego i nie kombinować z bazarowym wyposażeniem myśliwego.
Absolutne minimum wydatków to luneta klasy DOT - około 2200 zł +montaż500 zł + sztucer "czeski" 3200 zł plus paczka amunicji 100, pasek do broni 100 zł i futerał od 70 zł + lornetka 300 zł = 6470 zł za minimalne, nowe wyposażenie myśliwego.
Jak dużo można oszczędzić na broni i optyce używanej ? zapewne nawet i połowę kosztów ale to trzeba umieć, na pewno początkujący myśliwy sam nie da sobie rady
3. Aby bezpiecznie i wygodnie polować trzeba mieć dostęp do samochodu z opcja terenową, w zależności od łowiska. Nawet jak samochód "pożyczy się" od rodziców lub dziadka to trzeba nalać paliwa . Jeżeli nie poluje się "za stodołą" to średnio w ciągu dnia przejeżdża się po obwodzie 100-200 kilometrów x 0, 83 zł/km to daje 83-166 zł/dziennie. Jak długo można polować bez samochodu ? Na to pytanie może inni koledzy coś powiedzą. Moim zdaniem nie można.
4. I wreszcie przechodzimy do psa. Zgodnie z obowiązującymi przepisami na ptactwo wolno polować tylko z psem ułożonym do tego celu, na zwierzynę grubą wolno polować mając w obwodzie dostęp do psa pracującego po farbie. Teoretycznie można pożyczać psa tylko od kogo ?
Jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi koledze jeleń1, ale nie tylko jemu, taka jest obiegowa opinia tych co psa nie mają i nie mieli, psa można kupić za bezcen, najlepiej kundla i pies nic nie kosztuje. Nie ma bardziej błędnego poglądu jak ten.
Zacznijmy od roli psa na polowaniu. Pies jest bezcennym pomocnikiem myśliwego, po to powstały rasy myśliwskie aby człowiek nie ganiał i nie szukał zwierzyny . Nie ma psów uniwersalnych, są psy wszechstronne- wystawiające, tropiące, aportujące ale nie nadają się one do polowania na dziki. Są psy wyspecjalizowane np. dzikarze, które potrafią tropić, pracują po farbie, doskonale ścigają dziki , czasami aportują ale nie wystawią bażanta, raczej nie wygonią kaczki z trzcin itp., sa wreszcie rasy gończe, pierwotnie przeznaczone do konnych polowań na lisy, psy te potrafią płoszyć zwierzynę w nagance, pracują po farbie, być może przyniosą upolowana zwierzynę , są to piękne psy, wspaniale prezentują się na trawniku przed blokiem ale ...
Reasumując- dobry pies myśliwski musi mieć doskonałe zdrowie, nie mieć wad genetycznych typu dysplazja stawu biodrowego, wad eksterierowych, nie bać się strzału i powinny dać się ułożyć i być chętne do współpracy z człowiekiem. Czy da się takiego psa kupić za 100-200 złotych ? Moim zdaniem nie da sie
Jeżeli myśliwy chce mieć psa do polowań to musi wiedzieć :
- na co chce polować z psem, - od tego zależy wybór czy legawiec na ptactwo, czy wodołaz na kaczki , czy dzikarz czy posokowiec
- gdzie go będzie trzymał, czy w budzie czy w domu,
- ile czasu dziennie może poświęcić na ułożenie psa, jak nie masz 2-3 godzin dziennie to nie zawracaj ..głowy sobie ani psu bo ci rodzina go tak rozpuści, że nie będziesz miał z niego żadnego pożytku, w 2-3 tygodnie zrobią z niego kanapowca nawet jakby to był jagdterier,
- ile kosztuje szczeniak dobrego psa myśliwskiego- w Polsce 1000-3000 zł i więcej w Czechach w przeliczeniu na polskie ok 800-1000 zł z rodowodem, paszportem eksportowym, badaniami lekarskim i z udokumentowanym pochodzeniem na kilka pokoleń,
- ile kosztuje utrzymanie psa - karma- 100 zł/mies, krople p.kleszczowe 20 zł/mies, szczepionki p. wściekliźnie 26 zł/rok, opieka weterynaryjna jakieś min. 100 zł/wizyta a raz w roku to na pewno zdarzy się konieczność opatrzenia ran i skaleczeń= 130 zł/mies x 12 mies = 1560 zł rocznie x 10 lat= 15.600 zł
- pozostaje kwestia ułożenia psa- pies sam się nie ułoży- trzeba nauczyć go tzw. apelu- posłuszeństwa i wypracować/obudzić jego wrodzone cechy łowieckie-aport, odnajdywanie starej farby i doprowadzenie do postrzałka i najtrudniejsze- nauczyć psa oszczekiwania znalezionego postrzałka. Takie szkolenie wymaga dziesiątek godzin pracy albo trzeba zapłacić specjaliście- tanio nie będzie.
Czy przy takiej kalkulacji cena zakupu, jaka by ona nie była ma istotne znaczenie ? Nawet pies rodowodowy, kupiony w Polsce z najlepszej hodowli kosztuje tyle ile rok jego utrzymania w domu.
Pies to nie jest zabawka, pies staje się członkiem stada domowego i tak on traktuje wszystkich, którzy mieszkają w jego otoczeniu. ie masz czasu dla psa ? Nie stać Cię na 150 złotych miesięcznie na utrzymanie psa to go nie kupuj, nie rób krzywdy sobie i jemu.
Kupno psa powinno być najbardziej przemyślaną decyzja w życiu myśliwego bo bierze się towarzysza łowów na około 10 lat a potem... robi się strasznie jak trzeba go "uśpić" czy inaczej skrócić cierpienia związane ze starością i kończeniem żywota. Kto miał psa ten wie o co chodzi.
Reasumując : co nagle to po diable. Kolego jeleń1 ustal sobie priorytety i preliminarz wydatków.
W pierwszym etapie -kurs,egzamin, papierkologia, przyjęcie do PZŁ, pozwolenie na broń plus szafa S1 - do wydania natychmiast 3400 złotych plus określenie statusu w PZŁ- jako niezrzeszony w kole możesz na tym poprzestać i powoli szukać koła mając odłożone około 3800 złotych. W zasadzi nie musisz się spieszyć od dnia zdania egzaminu na podstawowe uprawnienia łowieckie masz 5 lat na zapisanie się do PZŁ powtarzam do PZŁ a nie do koła łowieckiego. Jak nie masz kasy na zakup broni to w tym miejscu możesz sobie zrobić przerwę i dozbierać brakujące kwoty.
Drugi etap- jak już zostaniesz przyjęty do PZŁ i znajdziesz sobie miejsce, w którym będziesz mógł polować to przystępujesz do zakupu broni. Bez 7-8 tysięcy wiele nie wojujesz, jak już opisałem wyżej.
Jak zaczniesz polować i skompletujesz broń, optykę i wyposażenie oraz samochód to zdobądź trochę doświadczenia i rozważ kwestię zakupu psa mając na uwadze to co napisałem na ten temat. Pies nie jest dla każdego. To trzeba chcieć i polubić.