jelen1 napisał(a):Wcześniej ktoś polecał mi tą lunetę
http://www.bushnell.sklepy24h.pl/index. ... aj=w_nazwaco o niej sądzisz a na tej stronie co mi podesłałeś jest pare fajnych ofert i lunet. Ze sztucerów chyba zdecydował bym się na jakiegś CZ a luneta delta lub buschnell bo w vortex nie wiem jak z gwarancją
A mógłbyś mi powiedzieć mniej więcej jak wysokie są składki za zwierzynę jeśli biorę ją na użytek własny ???
Wracając do
Vortexa to ma on dożywotnią gwarancję ale jest to luneta
dedykowana na rynek amerykański co oznacza , że poluje się tylko w porze dziennej, nie ma powłok o super przepuszczalności, na polskich forach strzeleckich panuje opinia, że
są to trwałe lunety ale mają "za mało światła" .Buschnell , Leupold, Simmons to sa lunety dedykowane na rynek amerykański i tez producent niespecjalnie koncentruje się na poprawie transmisji światła- czyli na poprawieniu przydatności do polowań nocnych. Co to oznacza ?
Przykładowo, jeżeli dwóch myśliwych - jeden z lunetą "amerykańską", drugi z nocną luneta "europejską" dobrej firmy (z tych wymienianych przez Marka Czerwińskiego) wyjdzie na wieczorna zasiadkę na dzika to ten pierwszy zejdzie z łowiska np. o 19.30 bo nie będzie już nic widział w lunecie a ten drugi pozostanie na stanowisku jeszcze 20 minut. Niby niewiele ale dziki niespecjalnie lubią wychodzi na pole o szarówce, chętniej żerują jak już jest prawie ciemno. Ot i cała różnica.
Jeżeli miałbym wybór wydać 1500 PLN na regulowanego Vortexa z podświetleniem czy tyle samo na lunetę 8x56 bez podświetlenia ale firmy Zeiss, Kahles, Schmidt&Bender, Nickel czy Swarovski to wybór byłby jeden- brałbym używaną 8x56 sprawdzoną u optyka.
P.S. a tak na marginesie- 25 lat temu nie było w Polsce zbyt wielu Kahlesów, Zeissów, Swarovskich, podświetlenia, regulowanego powiększenia, szczytem marzeń był rosyjski VOMZ 8x56 z krzyżem "trzy groty" albo polska Nokta a większość myśliwych miała lunetki CZJ 4 x 32 osadzone na sztucerach Brno kal. 7x64 lub 30-06 albo jakieś przerabiane Mosiny i Mausery z demobilu i wojskowe lunety i jakoś plany były wykonywane, dziki chłopom pól nie zeżarły (najwyżej PGR-om) i jakoś dało się polować więc pewnie i z Vortexem, Deltą czy "buszmenem" na początek dasz sobie radę. Za parę lat zdobędziesz doświadczenie, przekonasz się co to znaczy wygoda i dobra marka broni czy lunety i zmienisz pierwszy zestaw na jakiegoś Sauera czy grawerowanego Blasera z lunetą z "wielkiej czwórki" a zestaw będzie kosztował tyle co średniej kasy samochód osobowy i też będzie dobrze