Witam
Mieszkam w Bielsku-Białej
Od niespełna miesiąca w tym mieście pojawiła się plaga, otóż populacja bezdomnych, zdziczałych psów grasuje w rejonie zwanym Starym Bielskiem.
Psy chodzą po polach uprawnych jak i zagajnikach. Widząc człowieka nie uciekają, lecz gonią go. Jest już kilka przypadków pogryzień i jeden przypadek zagryzienia na śmierć małego białego psa. Problem w bielsku był kiedyś lecz powrócił
LINK http://bielskobiala.wyborcza.pl/bielsko ... ancow.html
Mieszkańcy boją się wychodzić z domu, ja sam wychodzę z domu tylko w towarzystwie maczety.
Kilku Kupli odstrzeliło za pomocą wiatrówki z 20 sztuk lecz ich nadal jest dużo?
Co powinno się robić w takiej sytuacji?