Witam.

[blink]

Witam.
Jestem sympatykiem myślistwa.
Czasem coś tu może skrobnę.
Darz bór.

[Heres]

JUZ SIE POPISALES SWOJA WIEDZA NA TEMAT SZKODNIKOW

[novi]

Pisz. Pewna ilosc dowcipu nie zaszkodzi.

[Cyzio]

Witam.
Pozdrawiam serdecznie.

[yaktra]

Witam.
Jestem sympatykiem myślistwa.
Czasem coś tu może skrobnę.
Darz bór.

Ja również sympatyk, a zatem witaj

[Ernest]

Bardzo specyficzna forma sympatii.
Witaj!

[blink]

Specyficzna? W jakim sensie?

[szymon]

Sprawdź sobie co znaczy słowo "sympatia" czy "sympatyk" i wszystko ci się rozjaśni. Przynajmniej mam taką nadzieję.

[blink]

Nie rozumiesz ,że definicja słowa "sympatyk" nie ma tu nic do rzeczy. Sam sie może odeślij celem zrozumienia tego co piszę )
To że jestem sympatykiem myśliwstwa, wcale nie oznacza, że muszę sympatyzować ze każdym kto niesie z dubeltówkę na plecach. Na przykład z tymi kórzy twierdzą, że mogą strzelać do mojego psa czy kota. Musisz mi wybaczyć, ale z tymi "sympatyzuje" właściwy prokurator.
Moja sympatia do myśliwstwa wynika stąd, że sam mieszkam na wsi i mam parenaście ha. Mam też dwóch polujących sąsiadów i to całkiem porządne chłopy są, nie to co tu. Oni twierdzą w przeciwieństwie do Was, że do moich zwierząt strzelać nikomu nie wolno. I to z nimi się zgadzam.

Mam nadzieję, że cos ci rozjasniłem w sprawiemojego sympatyzowania. Przynajmniej mam taką nadzieję.

[novi]

No jak takie chłopy tak gadają to musza to byc niesamowicie sympatyczne facety

[szymon]

Coś ty sobie lubisz prokuratorem gębę wycierać. Taki z ciebie buntownik gawędziarz. Może to co twierdzą twoi znajomi myśliwi ma jakiś związek z tymi twoimi kilkunastoma hektarami, o które sobie, jak sądzę, powiększyli obwód?
Ja jednak dalej usilnie proponuje sprawdzić definicję słowa "sympatia" lub "sympatyk". Nie mylić ze "wspólnikiem".
Żeby z czymś sympatyzować trzeba to najpierw znać i rozumieć. Nie wystarczy się cieszyć, że ktoś z pewnych określonych przyczyn toleruje twoją ignorancje.

[novi]

Ale moze odpęd dobry robi, a chłopy po sąsiedzku się napic lubia i tak sobie razem sympatyzują

[blink]

Dlaczego sądzisz że nie znam i nie rozumiem sie na myślistwie? To, że ja je rozumiem inaczej niż strzelanie do cudzych zwierząt (apropos, zobacz sobie na definicję myślistwa) nie znaczy przecież, że Ty znasz je lepiej. Powiedział bym że jest nawet odwrotnie, bo myślistwo w moim pojeciu nie na tym polega, żeby zabić mi psa.

[szymon]

No właśnie o to twoje pojęcie, a raczej jego brak, się tu rozchodzi drogi blinku i łopatą ci tego nikt do głowy nie włoży . To może przyjść samo z czasem ale to długi i bolesny proces wymagający czytania wielu linijek tekstu, który może być sprzeczny z twoją linią światopoglądową i przedyskutować to z kimś, kto przeczytał i zrozumiał na ten temat troszkę więcej linijek. Potem jeszcze trzeba poznane fakty zebrać do kupy i postarać się wyciągnąć w miarę obiektywne wnioski. Dobrze jest również mieć trochę wiadomości i doświadczenia praktycznego z perspektywy innej niż właściciel kotka. Wiem, że to brzmi strasznie ale ja w ciebie wierzę.

[blink]

Bzdura! Drogi Szymku. Czytanie i rozumienie to nie jest bolesny proces. Mnie to nigdy nie bolało.
To przykra sprawa ale wiele wyjaśnia