Witam,to mój pierwszy post prócz przywitalni,i mam pytanie związane z wydawaniem pozwolenia na broń w celach łowieckich a mianowicie chodzi o wywiad który przeprowadza dzielnicowy.Czytałem gdzieś w internecie że ktoś tam starał się o pozwolenie i sąsiad z którym się nie lubiał nagadał tam dzielnicowemu co podobno prawdą nie było i miał problem z dostaniem pozwolenia.Czy w Waszym przypadku zdarzyło się coś takiego.Zaznaczam żeby rozwiać wszelkie spekulacje że karany nie byłem i z sąsiadami jest wszystko ok,tylko że zawsze może ktoś taki się ujawnić.Czy słyszeliście jak taki wywiad wygląda?Bo z tego co czytałem na forum to prócz wywiadu dzielnicowy odwiedza nas jeszcze w domu ?.Czy to od opini dzielnicowgo w większości zależy czy owe pozwolenie dostaniemy czy liczy się całość ,opinia lekarska i opinia z koła łowieckiego.Jak to wygląda w rzeczywistości.
Pozdrawiam